NIK skontroluje elbląskie MPO? Tego chcą Elblążanie Razem
Pół roku temu po raz pierwszy podnieśliśmy temat Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania, a dokładnie wątku jego prywatyzacji. Już wówczas pomysł sprzedaży udziałów spółki wzbudził w nas ogromne zaskoczenie i podejrzenie monopolizacji rynku usług związanych z odbiorem nieczystości.
Z tym zjawiskiem problem ma coraz więcej samorządów. Wymieniają również obawę o zmowy cenowe. Te jednak trudno udowodnić bez stosownych dowodów. Jeszcze trudniej cokolwiek zrobić w przypadku monopolu w obszarze danych usług. W takiej sytuacji nikt nie ma nic do powiedzenia w temacie wysokości cen za usługi. Takiej sytuacji obawialiśmy się i cały czas obawiamy w naszym mieście. Przez pół roku wgłębiliśmy się mocno w temat MPO. Dawaliśmy przykłady rozwiązań problemów – również podczas spotkań z dyrektorem Michałem Wawrynem. Niestety bezskutecznie.
W związku z brakiem zainteresowania, wystosowaliśmy do Prezydenta Witolda Wróblewskiego apel pod którym podpisało się 1057 elblążan. Co ważne, wśród nich było 50 pracowników MPO (ponad połowa), którzy mieli solidne podstawy do tego, aby sprzeciwić się procesowi prywatyzacji spółki. Mimo to, radni zaakceptowali uchwałę umożliwiającą sprzedaż udziałów MPO. Równo miesiąc po złożeniu apelu otrzymaliśmy odpowiedź od Prezydenta. że MPO, ani budżet miasta nie posiadają środków na dalsze prowadzenie firmy. Enigmatyczne było również stwierdzenie, że prowadzone są działania naprawcze. Prezydent dodał też, że majątek spółki jest w wysokim stopniu zdekapitalizowany.
Nie uzyskaliśmy natomiast odpowiedzi odnośnie przeprowadzenia kontroli w spółce ze szczególnym naciskiem na sposób zarządzania przez ostatnie kilkanaście lat oraz analizę kosztów. Czyżby to nie budziło żadnych wątpliwości Prezydenta? A warto dodać, że jest to jeden z trzech punktów, których realizacji i wyjaśnienia możemy zgodnie z prawem wymagać od Prezydenta Jeśli w MPO była niegospodarność jak mówił były prezydent Jerzy Wilk to dlaczego pomimo jego hucznych, medialnych zapowiedzi do tej pory nie wpłynął w tej sprawie wniosek do prokuratury?
W trakcie rozgłosu prawy o MPO odezwało się do nas wiele osób, które pracowały, pracują i znają spółkę bardzo dobrze. Ich relacje był zgodne i znalazły potwierdzenie u kolejnych informatorów. Najwyraźniej sami urzędnicy mieli już dość tej sytuacji i zaczęli zdradzać nam coraz nowsze wątki. Nasze przekonania poparte informacjami potwierdziło memorandum spółki przygotowane przez biegłego specjalnie na potrzeby zbycia udziałów spółki.
Ostatecznie widząc pośpiech oraz utajnienie przy negocjacjach sprzedaży udziałów spółki zdecydowaliśmy się na zgłoszenie do Najwyższej Izby Kontroli wniosku o przeprowadzenie kontroli w jednostce samorządu terytorialnego Gminie Miasta Elbląg oraz MPO. Zwłaszcza iż podstaw prawnych do tego działania było już dostatecznie dużo.
Na tym nie kończymy swoich działań, a ręcz przeciwnie. Każdego dnia zyskujemy wiele informacji dotyczących funkcjonowania spółek miejskich oraz samego samorządu. Sprawdzenie i potwierdzenie ich wiarygodności wymaga czasu, dlatego też nasze działania wydłużają się. W każdym przypadku chcemy mieć pewność i podstawy do podjęcia działań. Wierzymy i jesteśmy przekonani, że tylko działając wspólnie możemy zmienić nasze miasto na lepsze. Tak też robimy.
Robert Grabowski
Prezes Stowarzyszenia Elblążanie Razem