Istnieje przekonanie, że pewnym imionom przypisane są znaczenia, cechy, które determinują to, w jaki sposób kształtować się będzie osobowość człowieka. Czy tak jest w istocie? Czy imię ma znaczenie? Z początkiem marca weszły w życie nowe przepisy, ułatwiające rodzicom nadawanie dzieciom imion obco brzmiących.

Jakie jest nastawienie Polaków do imion nietypowych, czyli innych niż tradycyjnie znane, jak np. Piotr czy Ewa. Ilu z nas wybrałoby te, które trudno zapisać lub wymówić tylko dlatego, że brzmią egzotycznie? Statystyki wskazują, że niewielu. Wciąż bowiem najbardziej popularne są imiona dobrze nam znane lub te, które na przestrzeni lat niejako wpisały się w naszą tradycję.

Jak wynika z danych liczbowych Urzędu Stanu Cywilnego w Elblągu, w ubiegłym roku zanotowano prawie 2,5 tys. nowo narodzonych dzieci, w tym stosunek chłopców do dziewczynek był nieznacznie większy. Jak powyższą informację można odnieść do tego, jakie imiona nadawali rodzice swoim pociechom?

Okazuje się, że w dalszym ciągu w naszym mieście utrzymuje się tendencja, wskazująca na popularność imion tradycyjnych. Przed dwoma laty prym wiódł Jakub i Szymon, dziś palmę pierwszeństwa wśród imion dla chłopców dzierży Antoni. Jeśli chodzi o imiona dziewczynek, najchętniej wybierano Zuzannę, Julię czy Maję.

Nowelizacja ustawy Prawo o aktach stanu cywilnego, która obowiązuje od początku marca, ma ułatwić rodzicom procedury, związane z nadaniem dziecku obco brzmiącego imienia. Można więc będzie nazwać dziecko np. po swoim ulubionym aktorze zagranicznym. Nowe przepisy regulują tę kwestię zapisami, z których wynika, że imię to nie może być zdrobniałe, ośmieszające lub uwłaczające.

O tym, czy spełnia ono powyższe wymogi, decydować mają kierownicy USC. Nowe przepisy nakładają również na nich obowiązek elektronicznej rejestracji aktów urodzeń, zgonów i aktów małżeńst (przy czym ustawa przewiduje termin 6 miesięcy jako czas na wdrożenie wspomnianych rozwiązań).