Jak podaje portalbraniewo.pl, dwa tygodnie temu burmistrz Braniewa wydała zarządzenie, w którym zakazała występów w mieście tych cyrków, które w swoich pokazach „używają” żywych zwierząt. Przepis tyczył się rzecz jasna przestrzeni miejskich, więc Cyrk Polonia teren pod swój namiot wydzierżawił od... spółdzielni mieszkaniowej.

A dokładnie od spółdzielni mieszkaniowej „Zatoka”. Jej prezes Michał Lango potwierdził, że taką zgodę wydał. Cyrk więc zaprezentuje się w Braniewie legalnie, ponieważ namiot nie stanie na terenie należącym do miasta. Przepis, który wprowadziła burmistrz Monika Trzcińska wpisuje się w ogólnopolską „modę”, ale jest po prostu... martwy.

Portalbraniewo.pl informuje, że pomimo wielu prób nie udało mu się skontaktować z przedstawicielami Cyrku Polonia. Dziennikarze potwierdzili wyłącznie informację, że występ będzie legalny, ponieważ namiot cyrkowy nie stanie na terenie miejskim – tak stwierdziła sekretarz miasta Sylwia Cieciora.

Pod znakiem zapytania pozostaje więc temat słynnej „petycji cyrkowej”. Przypomnijmy, że inicjatorom akcji udało się zebrać 2499 podpisów. Chcą, aby w Elblągu zakazano występów cyrkom, które do swoich pokazów używają żywych zwierząt. Petycja została złożona w Urzędzie Miejskim, ale tam „utknęła”. Prędzej lub później trafi jednak na sali sesyjną UM i w ręce radnych. Jaką podejmą decyzję? Tego nie wiadomo – wiemy jedynie, że przepis wprowadzony w Braniewie po prostu się nie sprawdził.