NSZZ „Solidarność” walczy o podwyżki dla urzędników. Kiedy decyzja rządu w tej sprawie?
fot. facebook.com/solidarnosc
NSZZ „Solidarność” walczy o podwyżki dla urzędników. Przewodniczący największej w Polsce organizacji związkowej Piotr Duda zakomunikował kilka dni temu, że "czas, żeby urzędnicy nie zarabiali mniej niż pracownicy dyskontów".
Chodzi o pracowników tzw. budżetówki. Jak stwierdził szef „Solidarności” ludzie ci od 8 lat czekaja na podwyżki, gdyż jeszcze za rządów Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego postanowiono zamrozić wskaźnik, który uprawnia do tego, aby ci pracownicy otrzymywali wyższe wynagrodzenia. Piotr Duda alarmował, że urzędnicy sa deprecjonowani i mają mniejsze pensje od pracowników dyskontów. Zażądał, aby pracownicy sfery budżetowej mogli otrzymać w 2019 roku podwyżki w wysokości przynajmniej 12 procent. Sprawę nagłośniło Radio Gdańsk.
To nie wszystko. Oprócz tego postulatu związkowcy chcą również podwyższenia płacy minimalnej do 2278,5 zł oraz zwiększenia nakładów na świadczenia socjalne.
7 sierpnia w gdańskiej siedzibie Związku odbyło się nadzwyczajne spotkanie Komisji Krajowej NSZZ “Solidarność” z premierem Mateuszem Morawieckim. Jak poinformował Tygodnik Solidarność:
Rozmowa dotyczyła realizacji trzech głównych postulatów: podwyżek w państwowej sferze budżetowej, wzrostu płacy minimalnej oraz odmrożenia kwoty bazowej naliczania funduszu socjalnego. Premier zobowiązał się, że w trybie pilnym zaproponuje sposób, terminy i zakres ich realizacji.
Członkowie Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" zdecydowali, że oczekują do kolejnego posiedzenia Komisji Krajowej, które odbędzie się w Gdańsku 29 sierpnia, konkretnej i formalnej propozycji rządu.