O co walczą pielęgniarki? W Elblągu pracuje ich wyjątkowo dużo
fot. Marcin Mongiałło
O problemach z jakimi muszą mierzyć się przedstawicielki zawodu pielęgniarskiego rozmawialiśmy z panią Haliną Nowik, która pełni funkcję przewodniczącej Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Elblągu. Okazuje się, że niskie płace są jedynie jednym z kilku czynników, które powodują, że obecnie występują bardzo duże braki kadrowe w tej grupie zawodowej. Niestety, są one z roku na rok coraz większe. Jaka jest przyszłość zawodu pielęgniarskiego i co należy zrobić, aby była ona lepsza i pojawiło się światełko w tunelu? Temat jest tym bardziej istotny, że w naszym mieście pracuje wyjątkowo dużo pielęgniarek i położnych. W samym tylko Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Elblągu zatrudnionych jest ich osobowo łącznie 634.
Na początku lipca tego roku ma wejść w życie "Ustawa o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego pracowników medycznych zatrudnionych w podmiotach leczniczych". Według jej zapisów pielęgniarki podzielono na 3 grupy: pierwsza - pielęgniarka lub położna z tytułem magistra, ze specjalizacją; druga - pielęgniarka albo położna, ze specjalizacją; trzecia - pielęgniarka albo położna, bez specjalizacji. Dla każdej z tych trzech grup przewidziano inne najniższe wynagrodzenie zasadnicze, a mianowicie: 4 095 zł (grupa pierwsza), 2 847 zł (grupa druga), 2 495 zł (grupa trzecia). Całość przedstawia poniższa tabela.
Związek zawodowy pielęgniarek i położnych nie zgadza się z zapisami proponowanej ustawy. Przewodnicząca Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Elblągu Halina Nowik uważa, że konieczne jest wprowadzenie zapisu o minimalnych płacach. Ustawa, która ma wejść w zycie w żaden sposób nie zadowala tego środowiska zawodowego.
Nie zgadzamy się, żeby były tak niskie płace. Nasze postulaty wynikają z konieczności legitymowania się odowiednim wykształceniem. Wykonywanie zawodu cechuje duża odpowiedzialność. Ponadto praca pielegniarki jest ściśle związana z ciągłym podnoszeniem kwalifikacji zawodowych, często za własne pieniądze. Mając na uwadze powyższe nie są to pieniądze, które mogą satysfakcjonować
.- argumentuje Halina Nowik.
Propozycje, które są omawiane przez związek zawodowy są natomiast następujące:
- minimalna płaca wynosząca 1,5 średniej krajowej dla pielęgniarki lub położnej bez spacjalizacji
- minimalna płaca wynosząca 1,75 średniej krajowej dla pielęgniarki lub położnej ze spacjalizacją
- minimalna płaca wynosząca 2-krotność średniej krajowej dla pielęgniarki lub położnej z tytułem magistra na kierunku pielęgniarstwo lub położnictwo, ze spacjalizacją.
Zapisom nowej ustawy sprzeciwia się także wiele pielęgniarek.
Trzy grupy pielęgniarek to hańba w traktowaniu nas. Dlaczego pielęgniarka z magistrem i specjalizacją ma zarabiać dużo więcej niż ta z licencjatem i 30 letnim stażem, a jeśli już to pytam o zakres obowiązków, czy będzie taki sam?
- to tylko jedna z łagodniejszych wypowiedzi na Portalu Pielęgniarek I Położnych.
Ile tak naprawdę obecnie zarabiają pielęgniarki? Wynagrodzenia w tej grupie zawodowej sa bardzo niskie, szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę liczbę przepracowanych w miesiącu godzin, jak również inne czynniki, takie jak konieczność ciągłego podnoszenia kwalifikacji zawodowych, nierzadko za własne pieniądze, bardzo dużą odpowiedzialność jaka spoczywa na osobach wykonujacych zawód pielęgniarki lub położnej, czy też trudne warunki pracy.
Tajemnicą poliszynela jest to, że pielęgniarka przychodząca do pracy może liczyć na pensję będącą odpowiednikiem minimalnego wynagrodzenia za pracę. To, co może budzić jeszcze większe zaskoczenie to fakt, że jeśli taka pielęgniarka po przepracowaniu przykładowo 7-10 lat pracy w jednej placówce ochrony zdrowia, przechodzi do innej, musi liczyć się z tym, że przez pierwszy rok pracy w drugim miejscu znowu otrzyma wynagrodzenie minimalne.
Jak wyglądą pielęgniarskie uposażenia w praktyce można przekonać się czytając posty na facebookowym profilu "Paski Pielęgniarek". Poniżej publikujemy przykład.
1510, 68 zł netto (do wypłaty), luty 2016 r.
1867, 14 zł (do wypłaty) - z dodatkami, czerwiec 2016 r.
Magister pielęgniarstwa, 2 lata doświadczenia zawodowego, Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii, cały etat. Dodatku brutto ze względu na zmianę miejsca pracy nie otrzymałam. Mimo chęci dalszego kształcenia podyplomowego brakuje mi na to środków. Na wsparcie szpitala nie mam co liczyć (finansowe/urlop szkoleniowy). Ze względu na brak perspektyw planuję odejść z zawodu.
Niskie wynagrodzenia nie są jednak jedyną bolaczką przedstawicielek tego jakże ważnego zawodu. Do tego dochodzi bowiem bardzo wydłużony, mogący szokować, czas pracy, niejednokrotnie sięgający 240-300 godzin miesięcznie (na takich warunkach godzinowych są podpisywane kontrakty, przy czym takie zakresy czasowe są w zasadzie na pielęgniarkach wymuszane). Bardzo ważnym, być może nawet najważniejszym czynnikiem który powoduje, że zawód pielęgniarki jest nieatrakcyjny, są warunki pracy. Chodzi o to, że pielęgniarki pracują bardzo często w zmniejszonych obsadach. Powoduje to przeciężenie pracą, co skutkuje zwiększonym prawdopodobieństwem popełnienia błędu, jak również odbija się na ich zdrowiu. Reasumując, zagrożone jest zdrowie i życie zarówno pacjentów, którymi się opiekują, jak i samych pielęgniarek.
Pracujemy w zaniżonych obsadach. Szpitale spłeniają minimalne normy, ale bardzo często zdarza się tak, że część pielęgniarek jest na urlopach wychowawczych, na zwolnieniach lekarskich, na urlopach wypoczynkowych, czy tez bezpłatnych. Chcemy zwiększenia tych obsad. Chcemy bezpieczeństwa naszej pracy. Dużym problemem jest to,że pracujemy w warunkach niebezpiecznych.
- wskazuje przewodnicząca Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Elblągu Halina Nowik.
Zmiany w kompleksowym podejściu do zawodu pielęgniarki są konieczne o ile państwo chce zapewnić opiekę zdrowotną swopim obywatelom na przyzwoitym poziomie.