› zdrowie i uroda
11:40 / 13.07.2017

Obowiązkowe zaświadczenia o szczepieniu przed przyjęciem do żłobka, przedszkola i szkoły?

Obowiązkowe zaświadczenia o szczepieniu przed przyjęciem do żłobka, przedszkola i szkoły?

Naczelna Rada Lekarska chce obowiązkowych zaświadczeń o szczepieniu przed przyjęciem do żłobka, przedszkola oraz szkoły. Na propozycję NRL bardzo ostro zaeagowało Ogólnopolskie Stowarzyszenie Wiedzy o  Szczepieniach STOP NOP, które wydało w tym temacie stosowne oświadczenie. 

7 lipca bieżącego roku Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej zaapelowało do Ministra Zdrowia Konstantego Radziwiłła o podjęcie prac legislacyjnych zmierzających do wprowadzenia obowiązku przedstawienia przed przyjęciem do żłobka, przedszkola oraz szkoły zaświadczania potwierdzającego wykonanie u dziecka szczepień obowiązkowych.

Niezgodna z obowiązującym prawem decyzja rodziców o nie poddaniu dziecka obowiązkowym szczepieniom stwarza zagrożenie dla zdrowia nie tylko tego dziecka, ale również dla innych dzieci mających z nimi kontakt, w szczególności w żłobkach, przedszkolach czy szkołach.
W ostatnim czasie zwiększa się liczba dzieci, które nie są poddawane obowiązkowym szczepieniom co oznacza, że istniejące ramy prawne egzekwowania tego ustawowego obowiązku są niewystarczające.
Wprowadzenie ustawowego obowiązku przedstawienia zaświadczania potwierdzającego wykonanie u dziecka szczepień obowiązkowych przed przyjęciem do żłobka, przedszkola lub szkoły jest uzasadnione interesem publicznym – potrzebą zapewnienia bezpieczeństwa zdrowotnego Polaków. Obowiązek taki chroniłby zdrowie dzieci, które zostały poddane szczepieniom obowiązkowym ograniczając ich kontakt z osobami niezaszczepionymi a także stanowiłby dodatkowy bodziec do poddania szczepieniom dzieci dotychczas niezaszczepionych.

- możemy przeczytać w apelu NRL. 

Stanowisko w sprawie zajęło Ogólnopolskie Stowarzyszenie Wiedzy o  Szczepieniach STOP NOP, które stwierdziło m.in, że:  

Związek branżowy nie ma prawa żądać łamania Konstytucji RP i ingerencji państwa w prawa Rodziny

Przypomnijmy, że to samo stowarzyszenie 3 czerwca 2017 roku zorganizowało demonstrację. Na ulice Warszawy wyszło wówczas 10 000 tysięcy osób, które protestowały przeciwko realizowanemu w Polsce przymusowi szczepień noworodków, niemowląt i dzieci. Demonstrujący przybyli do stolicy z całej Polski. Godnym podkreślenia jest fakt, że były to bardzo często osoby, kórych bliscy zostali poszkodowani w wyniku realizacji obowiązkowych szczepień, nieraz bardzo poważnie, łącznie z utratą życia.

Przypomnijmy, że podobne do postulowanych przez polski samorząd lekarski inicjatywy spotkały się we Włoszech z wielotysięcznymi protestami. 9 lipca bieżącego roku w Pesaro protestowało okolo 100 tys. ludzi.

Czy taki jest cel władz samorządu lekarskiego? Wyprowadzić rodziny na ulice w akcie sprzeciwu przeciw medycznej tyranii?

- wskazują członkowie "STOP NOP".

W oświadczeniu stowarzyszenia możemy się dowiedzieć, że: 

Naczelna Rada Lekarska podejmowała już niejednokrotnie agresywne działania o charakterze cenzury, mającej na celu zamknięcie ust, nie tylko stronie społecznej, reprezentującej poszkodowanych pacjentów, ale również lekarzom i naukowcom, w dyskusji nad tak ważnym społecznie tematem, jak bezpieczeństwo programu szczepień dzieci i dorosłych.

Tym razem ten związek branżowy, roszczący sobie prawo do decydowania o dzieciach należących do Rodziny, a nie do państwa, wystąpił z wnioskiem do Ministra Zdrowia o „o podjęcie prac legislacyjnych zmierzających do wprowadzenia obowiązku przedstawienia przed przyjęciem do żłobka, przedszkola oraz szkoły zaświadczania potwierdzającego wykonanie u dziecka szczepień obowiązkowych.” - co jest niezgodne z Konstytucją RP i prawami człowieka.

Padł także bardzo mocny argument:

Nie bez znaczenia jest fakt, że Naczelna Izba Lekarska przyjmuje darowizny od producentów szczepionek, czego dowodzi Raport Przejrzystości EFPIA za 2016 r.

Ponadto członkowie Naczelnej Rady Lekarskiej nie są zobowiązani do składania oświadczeń o przyjmowaniu korzyści majątkowych od koncernów farmaceutycznych, chociaż łatwo znaleźć dowody, że je przyjmują, co jest sprzeczne z zasadami etyki lekarskiej.

Stowarzyszenie odniosło się także do działalności całego przemysłu farmaceutycznego:

Badania naukowe dowodzą, że przemysł farmaceutyczny fałszuje korzyści i szkodliwość swoich produktów ma olbrzymi wpływ na na system ochrony zdrowia na wszystkich poziomach: tworzenie podstaw dowodowych, ich synteza, rozumienie kwestii bezpieczeństwa i szkodliwości, ocena kosztów, tworzenie wytycznych dla lekarzy, szkolenia dla pracowników służby zdrowia, praktyka medyczna, decyzje pacjentów ("Wywieranie presji przez przemysł zakłócające badania, strategie, nakłady i praktyki w zakresie ochrony zdrowia: przegląd", European Journal of Clinical Investigation 2013). Minister Zdrowia, który pełnił wcześniej funkcję prezesa NIL, odmówił kontroli nad tym zjawiskiem w odpowiedzi na petycję STOP NOP pt. "Stop lobbystom koncernów farmaceutycznych w administracji publicznej".

Stowarzyszenie w wydanym oświadczeniu zaakcentowało również problem niewiedzy społeczeństwa na temat możliwych powikłań poszczepiennych. Wynikać ma ona z braku edukacji w tym zakresie, ale także działań Naczelnej Rady Lekarskiej, które represjonują lekarzy rzetelnie informujących pacjentów o ryzyku szczepień, jak również z "cenzorskich zachowań władz Naczelnej Izby Lekarskiej".

W obliczu wyżej przedstawionych faktów, niedopuszczalnym jest, aby lekarze stali ramię w ramię z koncernami farmaceutycznymi przeciw pacjentom i ich rodzinom, których prawa i dobra zostały naruszone! To głęboko niemoralne, nieetyczne i świadczy o degeneracji przedstawicieli tego środowiska.

W imieniu Stowarzyszenia „STOP NOP”, którego celem nie jest zwalczanie szczepień, lecz zmiana szkodliwego systemu, oczekujemy od polskich władz podjęcia uczciwego dialogu na temat pełnej dobrowolności szczepień, gwarantowanej każdemu człowiekowi wieloma aktami międzynarodowymi i przepisami krajowymi, z jakiej od dziesięcioleci korzystają obywatele większości państw europejskich, oraz realizacji naszych postulatów:

– oczyszczenia administracji publicznej oraz Naczelnej Rady Lekarskiej z osób z konfliktem interesów, wykonujących płatne zlecenia na rzecz producentów szczepionek, co jest przyczyną wielu niebezpiecznych nieprawidłowości systemu zdrowia

– otwartej dyskusji ze środowiskiem ofiar szczepień i systemu szczepień na temat założeń skutecznej zmiany niedziałającego z powodu wpływów w/w osób systemu diagnozowania, rejestracji i leczenia NOP,

– natychmiastowego uruchomienia systemu odszkodowań dla ofiar powikłań poszczepiennych.

- czytamy w oświadczeniu. 

Przede wszystkim chcemy wprowadzenia dobrowolności szczepień, tak jak to jest w 16 państwach unijnych. To my rodzice powinniśmy mieć wybór, czy dziecko szczepić, czy nie. Powstanie funduszu problemu nie rozwiąże. Mamy nadzieję, że rząd i ministerstwo zdrowia zechcą wysłuchać naszych uwag na etapie konsultacji społecznych, które niestety do tej pory były lekceważone

– zaznaczyła Justyna Socha, wiceprezes zarządu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o  Szczepieniach STOP NOP, w kontekście planów stowrzenia w Polsce funduszu, z którego miałyby być wypłacane odszkodowania dla osób poszkodowanych w związku ze szczepieniami. Tego typu fundusze funkcjonują już w kilkunastu państwach Europy.

W Polsce odsetek osób szczepionych nadal jest wysoki, ale w ostatnich latach coraz więcej rodziców odmawia zaszczepienia swoich pociech. W ciągu ostatnich czterech lat liczba niezaszczepionych dzieci wzrosła blisko pięciokrotnie - od ponad 5 tys. w 2012 r. do ponad 23 tys. w 2016 r. oficjalnie odnotowanych odmów szczepień. Zgodnie z przepisami prawa, rodzice, którzy nie zaszczepią dziecka w terminie, otrzymują upomnienie z wezwaniem do zaszczepienia dziecka w ciągu 7 dni. Jeśli nie reagują, można na nich nałożyć grzywnę w maksymalnej wysokości 10 tys. zł; może ona być nakładana wielokrotnie, ale łączna suma grzywien nie może przekroczyć 50 tys. zł. Z reguły grzywny wynoszą od kilkuset do tysiąca zł na jedno z rodziców, przy czym wysokość jest uzależniona także od liczby niewykonanych szczepień. Dlaczego rodzice odmawiają szczepienia swoich dzieci? To pytanie wydaje się być podstawowym w debacie nad ich obowiązkowością. Prawdą jest, że występuje znaczna ilość niepożądanych odczynów poszczepiennych (tzw. NOP-ów), wśród których bardzo wiele nie jest w ogóle odnotowywanych w statystykach. Co więcej, pewna ich część doprowadza do trwałego rozstroju zdrowia,a nawet utraty życia. 

Czym jest NOP? Według definicji:

Niepożądany odczyn poszczepienny (NOP) jest to zaburzeniem stanu zdrowia, które wystąpiło w okresie 4 tygodni po podaniu szczepionki. Wyjątek stanowią odczyny po szczepieniu BCG –w tych wypadkach kryterium czasowe jest znacznie wydłużone, co wynika ze specyfiki szczepionki. 

O tym jak poważne mogą być konsekwencje szczepień (zgłaszane NOP-y) dla zdrowia i życia dzieci pisaliśmy w maju w kontekście szczepionki przeciw wirusowi brodawczkaa ludzkiego (HPV). 

1
0
oceń tekst 1 głosów 100%

Powiązane artykuły

W województwie rusza program szczepień najbardziej kontrowersyjną szczepionką

08.05.2017

Jak podaje Portalsamorzadowy.pl w województwie warmińsko-mazurskim po raz pierwszy rusza w tym roku program profilaktyki zakażeń wirusem brodawczaka...

"Jest ryzyko - musi być wybór". Elblążanki pojechały protestować do Warszawy

03.06.2017 komentarzy 6

Dziś, 3 czerwca, o godznie 12.00 w Warszawie pod hasłem  "Jest ryzyko - musi być wybór" rozpoczął się Międzynarodowy protest przeciw...