Oceniamy występ obcokrajowców w Concordii
fot. Bartłomiej Ryś
Zespół trenera Jesusa Vicente Gimeneza zremisował 1-1 z Pelikanem Łowicz. W składzie wystąpiło wielu graczy z zagranicy. Czy udźwignęli presję inauguracji rundy? Jak na pierwsze spotkanie było przyzwoicie, jednak nie wszyscy zaprezentowali dobrą formę.
Wzmocnienia z Hiszpanii, Japonii i Kamerunu miały dać nową jakość. Trzeba przyznać, że zainteresowanie ich występem było, jak na standardy tego zespołu, wyjątkowe. Trybuny z sympatią przyjęły zawodników. Szczególne oklaski towarzyszyły zagraniom Japończyków. Będą wzmocnieniami klubu. Co do Hiszpanów to trzeba poczekać, aż wejdą w rytm meczowy. Pelikan nie postawił zbyt wygórowanych warunków. Ale potrafił się bronić.
Japończycy byli najlepszymi aktorami tego widowiska w drużynie gospodarzy. Nakatni często przejmował piłkę, dobrze się ustawiał. Na druga ligę to wystarczający zawodnik. Shoraro Okada w środku pola hasał aż miło. Miał dużo przestrzeni w tej strefie z czego korzystał. Gdy miał piłkę przy nodze, to wiedział co z nią zrobić. Trudno powiedzieć dlaczego z tego piłkarza zrezygnowała Termalica. Widać, że chłopak grał w niejednej lidze. Tomiku Fujikawa atakował ze skrzydła, często zagrywał celne piłki do napastników, oraz co najważniejsze, zdobył gola. Powinien być wyróżniającą się postacią w tych rozgrywkach. Potrafi myśleć na boisku. Trudny do upilnowania. Jeden z lepszych transferów.
Carlos imponuje warunkami fizycznymi. Na środku defensywy miał kilka przechwytów. Pewny punkt zespołu. Hector to techniczny zawodnik, obdarzony szybkością i chęcią atakowania. Chciał kilka akcji rozwiązać indywidualnie, próbował strzelać z różnych pozycji, ale najczęściej był zablokowany przez obrońców. Na trybunach dominowała opinia, że Juanma jest trochę mało efektowny. Jeden ze słabszych na boisku. Raul Haro to najlepszy piłkarz Concordii. Gdyby nie czerwona kartka, pokazałby więcej fajnych zagrań. Występował w drugiej lidze w Hiszpanii. Dobrze wyszkolony technicznie, pewny w swoich poczynaniach. Chciałoby się zobaczyć tego zawodnika biegającego przez 90 minut na boisku.
Alfredo Zapata strzelił kilka bramek w okresie przygotowawczym i wydawało się, że będzie prezentował skuteczność w lidze. Jednak okazało się, że tutaj wyzwanie jest większe. W starciu z rosłymi obrońcami miał mało do powiedzenia. Trudno mu było strzelić na bramkę. Posiada zmysł do gry kombinacyjnej. Adolfo Fernandez wszedł w na kilkanaście minut i często dośrodkowywał w pole karne rywala.