Nie wszystkie odgrzewane potrawy tracą na wartości. W tym przypadku można by powiedzieć, że nawet smakują  jeszcze lepiej, a przynajmniej inaczej.

Baaba, Gaba Kulka i Michał „Bunio” Skrok (z Dick4dick) wystąpili 8 grudnia w Mjazzdze prezentując polskie piosenki z lat 60 i 70. Do tego doszło trochę muzyki filmowej (np. Komeda), covery Iron Maiden i własne przeboje Baaby.

Koncert był co najmniej zabawny. Już na sam widok zespołu można było się uśmiać. Muzycy ubrani i wystylizowani na gwiazdy polskiego bigbitu ale w towarzystwie współczesnych iMac-ów, samplerów i innych gadżetów. Praktycznie wszystkie utwory zostały wykonane brawurowo, nie odbierając sobie przy tym dobrej zabawy, a z drugiej strony nadając im nową jakość.

Były momenty, że muzycy tak do końca nie wiedzieli co właściwie grają, ale szybko dochodzili do porozumienia, choc nie wiem czy nie było to zamierzone, na pewno śmieszne. Ogladając nagrania w internecie z innych koncertów, zdarzyło im się to nie raz. W piosence na bis 3 razy rozpoczynali utwór, mnie osobiscie doprowadzili tym do łez. Macio Moreti grający na perkusji rozbawił mnie swoimi pokazami ekwilibrystyki wykonywanej pałeczkami, co za każdym razem kończyło się porażką.

Zachwyciła mnie, nie pierwszy raz, Gaba prezentując swój talent i udowadniając, że świetnie się czuje w każdego typu repertuarze. Koncert był świeży, artyści zagrali na 100% i pokazali, że lubią elbląską publiczność.

Zespół wystąpił w składzie:
Gaba Kulka - śpiew, organy
m.bunio.s – śpiew
Piotr Zabrodzki – gitara basowa, śpiew, organy
Bartosz Weber - gitara
Macio Moretti – perkusja
Tomasz Duda - saksofon tenorowy, flet poprzeczny, organy, tamburyno, śpiew