Odkręcił butle z gazem i groził, że wysadzi mieszkanie
Areszt tymczasowy na 3 miesiące – taką decyzję podjął wczoraj sąd wobec 33-letniego Sebastiana L. z Elbląga. Mężczyzna groził swoim rodzicom najpierw, że podpali, później natomiast, że wysadzi w powietrze ich mieszkanie. Szybka i skuteczna interwencja policji pozwoliła na zatrzymanie mężczyzny i jego odizolowanie. Za groźby karalne może mu grozić kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Zdarzenie miało miejsce w jednym z mieszkań na terenie Elbląga w okolicy ulicy Bema. Mieszkający z rodzicami 33-letni Sebastian L. groził domownikom oraz sąsiadom, że spali mieszkanie, a nawet cały blok mieszkalny. Mężczyzna nadużywał alkoholu. Kilka dni temu gdy był pijany, rozlał w mieszkaniu benzynę i podpalił ją. Pożar udało się ugasić zanim zajęło się całe mieszkanie. Wtedy rodzice nie zgłosili sprawy na policję. Kolejnym razem nie obyło się już bez interwencji policji. W nocy 10 czerwca funkcjonariusze zostali wezwani do 33-latka, ponieważ ten zabrał butle z gazem oraz siekierę i zamknął się w pomieszczeniu, grożąc ze podpali gaz. Tylko szybka i sprawna interwencja policjantów pozwoliła na niedopuszczenie do tragedii. Mężczyzna został obezwładniony i trafił najpierw do wytrzeźwienia a następnie usłyszał zarzuty. Sebastian L. trafił na 3 miesiące do aresztu, będzie też przebadany psychiatrycznie. Policjanci ustalili, że nie były to jednorazowe groźby, a 33-latka mieszkańcy po prostu się bali.
Za kierowanie gróźb Kodeks Karny przewiduje karę do 2 lat pozbawienia wolności. Niewykluczone, że mężczyźnie zostaną przedstawione jeszcze inne zarzuty.
mł. asp. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu