Powracamy do tematu liczników odmierzających czas na niektórych skrzyżowaniach. Te zostały zamontowane nie dla kierowców samochodów, ale dla motorniczych. Elblążanie byli zdziwieni tym pomysłem i w zdecydowanie negatywny sposób komentowali tę inwestycję. Jak, po co i dlaczego wyjaśnia Łukasz Mierzejewski, z biura prasowego Urzędu Miejskiego.

Przede wszystkim najważniejszą informacją jest fakt, że odliczniki sekundowe, bo tak brzmi ich profesjonalne nazewnictwo, zostały zaprojektowane i zainstalowane dla pojazdów tramwajowych, a nie dla „przeciętnego uczestnika ruchu”. Tym samym kierowcy aut osobowych nawet jeżeli widzą odliczanie, to nie powinni się nimi sugerować.

Po co odliczniki dla motorniczych?

Mają służyć sprawnemu poruszaniu się tramwajów przez skrzyżowania, w tym: zapobiegają zbyt późnemu wjeżdżaniu tramwaju na skrzyżowanie, co rodziłoby konieczność wydłużenia czasu niezbędnego na opuszczenie skrzyżowania przez tramwaj o kilkanaście sekund; umożliwiają też przygotowanie motorniczego do przejazdu, co pozwala maksymalnie skrócić czas potrzebny na przejazd tramwaju.

System ten pozwala skrócić fazę ruchu przewidzianą dla tramwaju do minimum, co w konsekwencji skraca postój samochodów na czerwonym świetle. O ile? To nie zostało wyjaśnione. Działanie liczników jest proste: odliczają sekundy (do zera) w trakcie postoju tramwaju (kolor cyfr: czerwony), natomiast podczas odliczania czasu, gdy ruch tramwajów jest otwarty kolor zmienia się na zielony.

Liczniki działająna trzech skrzyżowaniach: Królewiecka/Pocztowa, Lubraniecka/Browarna oraz Obrońców Pokoju/Browarna.

Na koniec informacja najważniejsza. Takie liczniki byłyby idealne dla kierowców na nowo przebudowanych skrzyżowaniach. Niestety, w przesłanej do nas informacji czytamy, że ani nie planuje się montażu kolejnych odliczników tramwajowych, ani nie ma żadnych planów montażu takich urządzeń dla samochodów. Szkoda.