› bieżące
13:35 / 14.11.2022

Odpowiedź prezydenta Elbląga i radnych miejskich w sprawie referendum

Odpowiedź prezydenta Elbląga i radnych miejskich w sprawie referendum

fot. UM Elbląg

Podczas briefingu prasowego Prezydent Witold Wróblewski, Przewodniczący Rady Miejskiej Antoni Czyżyk oraz przewodniczący koalicyjnych klubów radnych - Małgorzata Adamowicz (Koalicja Obywatelska) i Krzysztof Konert (KWW Witolda Wróblewskiego) odnieśli się do zarzutów Pana Stefana Rembelskiego i przekazali mediom pisemne merytoryczne oświadczenie. Zachęcamy do zapoznania się z jego treścią.

- Zgodnie z zapowiedzią chciałbym dziś przekazać pisemne oświadczenie, w którym w sposób merytoryczny odnosimy się do zarzutów przedstawionych przez grupę działaczy zgromadzonych wokół Pana Stefana Rembelskiego – wiecznego kandydata – ostatnio z Kukiz 15. Niestety Pan Rembelski manipuluje informacjami, albo zwyczajnie kłamie przedstawiając zarzuty wobec samorządu. Skutkiem działań Pana Rembelskieo będzie wprowadzenie do Elbląga na wiele miesięcy komisarza mianowanego przez PiS. Komisarz będzie wówczas robił co chce, bez żadnej kontroli. A to może oznaczać przejęcie miasta, w tym portu - mówił Witold Wróblewski, Prezydent Elbląga.

- Doprowadzając do odwołania Rady Miejskiej i prezydenta pozbawiamy mieszkańców Elbląga reprezentacji i prawa głosu przez swoich radnych. Musimy sobie uświadomić, że to działanie, to nie jest wybór nowych władz. To jest osadzenie komisarza przez premiera rządu PiS. Takie działanie komisarza, to swoiste jednowładztwo pod dyktando rządu PiS. Musimy się zastanowić, czy o naszych sprawach lokalnych mają decydować politycy z Warszawy, którzy do Elbląga przyjeżdżają, wtedy gdy trwa kampania wyborcza. A elblążanie, którzy wybrali swoich przedstawicieli w wyborach samorządowych, utracą swoich przedstawicieli - mówił Antoni Czyżyk, Przewodniczący Rady Miejskiej.

- Ambicje polityczne Pana Rembelskiego, których celem jest wprowadzenie komisarza będzie kosztowało nasze miasto około pół miliona złotych. Tymczasem do wyborów samorządowych pozostał ok. rok. Za te 500 tys. zł możemy zrealizować np. ferie zimowe dla dzieci z naszych elbląskich szkół – podkreślała Małgorzata Adamowicz, przewodnicząca klubu radnych Platformy Obywatelskiej.

- Przerwanie kadencji samorządu nie spowoduje, że nie będzie problemów w mieście, nie będzie problemów dla naszych mieszkańców. W dalszym ciągu będzie drożyzna, wysokie ceny, wysoka inflacja. A na te rzeczy trzeba na bieżąco reagować. Na wiele miesięcy zostaną zahamowane inwestycje, które są w toku, przedsięwzięcia, programy społeczne. Uważam, że powinniśmy to nadal realizować dla dobra naszych mieszkańców - zaznaczył Krzysztof Konert, przewodniczący klubu radnych KWW Witolda Wróblewskiego.

OŚWIADCZENIE WSPÓLNE PREZYDENTA I RADY MEJSKIEJ W ELBLĄGU

W związku z przedstawionymi przez Pana Stefana Rembelskiego zarzutami informujemy, że są one oparte na kłamstwie i manipulacji. Pomimo tego, że wiele kwestii wielokrotnie było wyjaśnianych i prostowanych, Pan Rembelski nadal powiela nieprawdziwe informacje. W naszej ocenie to celowe działanie, które ma wprowadzać w błąd mieszkańców i dyskredytować władze miasta. Jest to obliczone na poddanie Elbląga władzy komisarza, wskazanego przez obecny rząd oraz pozbawienie elblążan ich reprezentacji w osobach radnych miejskich.

Poniżej przedstawiamy odpowiedzi na zarzuty prezentowane przez Pana Rembelskiego i jego polityczne otoczenie:

1.    Pierwsza kadencja Prezydenta rozpoczęła się 5 grudnia 2014 roku. Obecna Rada Miejska wybrana została jesienią 2018 roku. To od tych dat  mamy z elblążanami zawarty „kontrakt społeczny” i od tego czasu mieszkańcy mogą rozliczać nas z realizacji obietnic wyborczych.
W 2014 roku Elbląg był jednym z najbardziej zadłużonych miast w Polsce. W planie budżetu na rok 2015 przygotowanym przez poprzednie władze, dług miasta wraz ze zobowiązaniami wynosił 379,4 mln. Wdrożony przez nas i konsekwentnie realizowany przez ostatnie lata plan oddłużania miasta spowodował spadek zadłużenia do ok. 290 mln zł. To znaczy, że zredukowaliśmy zadłużenie o blisko 90 mln zł, co prezentuje poniższy wykres.

Dane te można zweryfikować w dokumentach dot. budżetu miasta za kolejne lata. Przytaczanie i porównywanie danych z innych lat to zwykła manipulacja.
Zarzut dotyczący tego, że stopy procentowe rosną, prosimy kierować do NBP oraz rządu, który - w przypadku sukcesu Pana Rembelskiego przejmie zarządzanie Elblągiem poprzez swego komisarza. Adresowanie tego rodzaju zarzutów do samorządu wskazuje, że Pan Rembelski nie ma wiedzy o tym, jakie są kompetencje i możliwości władz miasta.
Podkreślamy przy tym, że spłata zadłużenia nie zahamowała działań inwestycyjnych. W latach 2015 - 2022 dzięki pozyskanym funduszom zewnętrznym, w kwocie ponad 524 mln zł, zrealizowane zostały inwestycje o wartości ponad 850 mln złotych.  

2.    Odnosząc się do zarzutu dotyczącego umowy na dostawę ciepła z Energą Kogeneracją - czyli spółką Skarbu Państwa, dostarczającą Elblągowi ciepło od wielu lat - należy stwierdzić, że podana w uzasadnieniu argumentacja również opiera się o kłamstwa lub manipulacje, a w najdelikatniejszym razie - o nieznajomość prawa energetycznego autora pisma. Zawarta umowa w pełni zabezpiecza interesy elblążan. Kłamstwem jest stwierdzenie, jakoby umowa ograniczała dostęp do miejskiej sieci ciepłowniczej innym dostawcom powyżej 40 MWt. Umowa w żadnym punkcie nie ogranicza dostępu do miejskiej sieci ciepłowniczej innym dostawcom ciepła. Tego rodzaju ograniczenie byłoby złamaniem Prawa Energetycznego, które w artykule 7 ust. 1 stwierdza: “Przedsiębiorstwo energetyczne zajmujące się przesyłaniem lub dystrybucją paliw gazowych lub energii jest obowiązane do zawarcia umowy o przyłączenie do sieci z podmiotami ubiegającymi się o przyłączenie do sieci (...).” Umowa nigdy nie jest ponad prawem.
Kolejnym kłamstwem jest twierdzenie, jakoby umowa ograniczała skutecznie zmniejszenie zamówionej mocy. Przeciwnie – umowa, zgodnie z prawem energetycznym, w par. 3 a.  jednoznacznie określa, że zmiany wielkości zamówionej mocy cieplnej można dokonywać co roku w drodze pisemnego oświadczenia. Oznacza to, że EPEC takiej zmiany nawet nie musi uzgadniać, a jedynie informuje sprzedawcę, Energę Kogenerację, o tym, że zmienia – czyli zmniejsza lub zwiększa zamówioną moc cieplną, zgodnie z zapotrzebowaniem odbiorców ciepła.
Nieprawdą jest także informacja, że nie można rozwiązać umowy przed upływem 23 lat.  Otóż umowę można rozwiązać znacznie wcześniej, gdyby Energa Kogeneracja nie realizowała zapisanych w niej inwestycji. I tak:
•    można wypowiedzieć umowę wcześniej, jeśli do 31 X 2022 roku Energa Kogeneracja nie zrealizuje inwestycji w kotły rezerwowo-szczytowe – paragraf  § 12 ust. 1.
•    można wypowiedzieć umowę wcześniej, jeśli dnia 31 grudnia 2025 roku nie zrealizuje inwestycji polegającej na budowie źródła kogeneracyjnego opalanego gazem ziemnym – paragraf  § 12 ust. 1.
•    można wypowiedzieć umowę wcześniej, jeśli Energa Kogeneracja przez 30 dni z rzędu dostarczałaby 15 proc. mniej ciepła, niż wynikałoby to z zamówienia EPEC – paragraf § 12. Punkt 5.
•    można wypowiedzieć umowę wcześniej, jeśli Sprzedawca (Energa Kogeneracja) utraci koncesję na wytwarzanie ciepła – paragraf  § 12 ust. 5.
•    można wypowiedzieć umowę wcześniej, jeśli Sprzedawca (Energa Kogeneracja) nie zawrze Umowy z wykonawcą inwestycji w kotły rezerwowo-szczytowe do dnia 31 grudnia 2020 roku – paragraf  § 12 ust. 5.
•    można wypowiedzieć umowę wcześniej, jeśli Sprzedawca (Energa Kogeneracja) nie zawrze Umowy z Wykonawcą inwestycji polegającej na budowie źródła kogeneracyjnego opalanego gazem ziemnym do dnia 30 czerwca 2022 roku - paragraf § 12 ust. 5.

Ponadto, nawet gdyby Energa Kogeneracja wypełniła wszystkie zobowiązania inwestycyjne i związane z dostawami ciepła, umowę i tak można rozwiązać wcześniej. Paragraf  § 12 ust. 1, stwierdza, że może to się stać przed formalnym jej zakończeniem.

3.    Kolejny zarzut dotyczy komunikacji miejskiej. Trudno jednak odpowiedzieć na niego, gdyż jest bardzo ogólnikowy. Wobec tego możemy jedynie stwierdzić, że sytuacja jest na bieżąco analizowana, a jej zmiany – wdrażane, jeśli tylko pozwalają na to środki. Ostatni przykład to wprowadzenie nowej trasy autobusowej, łączącej elbląskie cmentarze. Jej powstanie i przebieg jest wynikiem analizy diagnozy społecznej oraz dialogu z seniorami, którzy wnieśli o zorganizowanie takiej trasy.
W tym miejscu warto nadmienić raz jeszcze, że w przypadku sukcesu działań Pana Rembelskiego w Elblągu władzę obejmie komisarz, pochodzący z nadania premiera. Mieszkańcy zaś zostaną pozbawieni swojej reprezentacji – czyli radnych. Nie będą zatem mieli do kogo zwrócić się, choćby o to, by skutecznie wyrazić takie potrzeby, jak zmiana, czy organizacja nowej trasy autobusowej.

4.    Zarzut dot. rozwoju elbląskiego portu dowodzi, że Pan Rembelski nie ma lub nie chce przyjąć publicznie dostępnych informacji o stanie sprawy. Podkreślamy, że nasz port jest w pełni przygotowany na otwarcie oraz obsługę towarową i pasażerską w związku z budową kanału przez Mierzeję Wiślaną. Na jego dalszy rozwój przygotowaliśmy również wnioski o kolejne fundusze unijne. Zostały one złożone do Krajowego Planu Odbudowy. Planowane inwestycje opiewają na kwotę około 200 mln złotych. Niestety, jak wiadomo, środki te nie zostały uruchomione, a działania zmierzające do pozyskania unijnych pieniędzy dla Polski musi podjąć rząd. Samorząd nie ma niestety takich możliwości.
Co do środków z budżetu centralnego, to przede wszystkim oczekujemy, że rząd – zgodnie z kompetencjami określonymi w ustawie o portach i przystaniach morskich pogłębi do końca tor wodny na rzece Elbląg, który należy do Skarbu Państwa. To pozwoli na wykorzystanie potencjału elbląskiego portu, który – olbrzymim nakładem środków – przygotowaliśmy właśnie w oparciu o nowe szanse, związane z przekopem Mierzei. Opinia prawna przygotowana przez niezależnego profesora Politechniki Warszawskiej dr hab. Roberta Suwaja z Centrum Ekspertyz i Analiz Prawnych, jednoznacznie wskazuje, że samorząd nie ma kompetencji do realizacji tego zadania, a wydatkowanie środków na ten cel z budżetu miasta, byłoby złamaniem dyscypliny finansów publicznych.

Dodamy, że bardzo chętnie będziemy współpracować z rządem w zakresie rozwoju portu i rozwoju miasta. Jest oczywiste, że stawiamy przy tym oczekiwania, by była to współpraca partnerska, zgodna z interesem Elbląga i jego mieszkańców, w duchu obowiązującego prawa. Dialog w tej sprawie trwa. Nie jest łatwy, ale jest konsekwentnie przez władze Elbląga prowadzony.
Mamy przy tym obawę, że obecne władze państwowe, dążące do silnej centralizacji gospodarki, zechcą – korzystając z możliwości wprowadzenia komisarza – sięgnąć i po elbląski port. Taki może być efekt działań Pana Rembelskiego i jego otoczenia. Przestrzegam przed tym zagrożeniem, które uznajemy niestety za realne.

5.    Ostatni zarzut to opinia Pana Rembelskiego, nie poparta żadnymi faktami. Trudno więc się do niego odnieść w sposób merytoryczny. Są to nieczyste zagrywki Pana Rembelskiego obliczone na grę emocjonalną.

Na koniec sprostowanie – obecna kadencja kończy się nie “za prawie dwa lata”, lecz za rok lub maksymalnie rok i kwartał. To czas, w którym Prezydent i Rada Miasta finiszują realizacje wyborczych założeń, a mieszkańcy oceniają i przygotowują się do pełnej weryfikacji ich działań - oceniając, zadając pytania, przygotowując swoje komitety i ugrupowania polityczne, czy społeczne do równej, uczciwej kampanii wyborczej.
Organizacja referendum to koszt około pół mln zł, na co składają się wynagrodzenia dla komisji wyborczych, osób, które przygotowują wyborcze lokale, druk obwieszczeń itp. To środki mieszkańców, które trzeba będzie wydać z budżetu miasta. W przypadku referendum, Państwowa Komisja Wyborcza nie finansuje jego organizacji, tak jak w planowych wyborach samorządowych. Czy stać nas na wydawanie pół miliona złotych, by zainstalować tu rządowego komisarza? Taka osoba może zrobić z miastem co chce, bez żadnej kontroli mieszkańców.

Witold Wróblewski
Prezydent Elbląga

Antoni Czyżyk
Przewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu

 

0
0
oceń tekst 0 głosów 0%