Okradał byłą dziewczynę i niedoszłych teściów
Braniewscy policjanci zatrzymali 26-latka, który przez miesiąc okradał swoją byłą dziewczynę oraz niedoszłych teściów. Łupem złodzieja padła złota biżuteria i oszczędności oraz elektronarzędzia. Teraz mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.
Jak wynika z ustaleń policjantów, 26–latek od jakiegoś czasu był częstym bywalcem w domu pokrzywdzonej oraz jej rodziców. Byli parą, ale rozstali się. Po jakimś czasie spotkali się ponownie, chłopak zaoferował swoja przyjaźń dziewczynie. Okazała się ona naiwna i zaprosiła go do domu. Wizyty były kontynuowane...
Podczas tych odwiedzin chłopak systematycznie okradał ją, a także jej rodziców. Kryminalni ustalili, że z domu zginęło 4 tys złotych. Mężczyzna w szybkim tempie wydał te pieniądze (oszczędności swojej byłej sympatii) na, jak zeznał potem policjantom, „głupoty”. Po pieniądzach skradł złoty łańcuszek, który sprzedał, a potem piłę, wiertarkę, nożyce oraz 5 litrów paliwa. Przedmioty sprzedał za kwotę 300zł, a paliwo wlał do swojego auta. Trwało to około miesiąca, a było możliwe dzięki dużej naiwności dziewczyny i jej rodziców.
Kiedy kobieta zorientowała się, że w jej mieszkaniu nie ma zaoszczędzonych pieniędzy, pierwsze podejrzenia padły na jej byłego chłopaka. Mężczyzna jednak zaprzeczył wszystkiemu.
Kryminalni zajęli się tą sprawą odnaleźli skradzione przedmioty w lombardzie jednocześnie ujawniając sprawcę, którym okazał się 26 latek. Dzisiaj (21 lipca) usłyszał trzy zarzuty dotyczące kradzieży. Przyznał się do popełnionych czynów.
Grozi mu do 10 lat więzienia. O jego dalszym losie zadecyduje teraz prokurator i sąd.