12 remis, 30 punkt i 10 gol Łukasza Pietronia w II lidze. Takie statystyki zespołowe i indywidualne będzie miała Olimpia Elbląg po zremisowanym meczu - tak jak w pierwszej rundzie - ze Stalą Stalowa Wola 1 do 1. Dla gospodarzy był to pierwszy ligowy punkt po starcie rundy wiosennej, natomiast żółto-biało-niebiescy zebrali już czwarty i zrównali się Legionovią Legionowo w tabeli. Nadal pozostają jednak bez wyjazdowego zwycięstwa jako ostatnia drużyna w lidze.

Piłkarze trenowani przez Rafała Wójcika byli kandydatem idealnie uszytym pod premierową wyjazdową wygraną Olimpii Elbląg w II lidze piłkarskiej. Po powrocie na ligowe boiska drużyna ze Stalowej Woli jeszcze nie złapała odpowiedniej formy i dwukrotnie schodziła z murawy pokonana: w 20. rundzie spotkań przez Polonię Warszawa (0:1) oraz po stracie gola w ostatniej minucie w 21. kolejce przez Puszczę Niepołomice (1:2). Ponadto Stal lewituje tylko 3 punkty nad strefą spadkową, a trzon zespołu tworzą zawodnicy z rocznika 90-tego. W przerwie zimowej do Stali dołączyło 4 nowych piłkarzy i wszyscy znaleźli się w wyjściowej "11". Elblążanie natomiast cierpieli na brak swojego asa atutowego w pierwszej linii, czyli Pawła Piceluka, który wciąż nie jest gotowy do powrotu na plac gry. Nie przeszkodziło im to jednak w pokonaniu w poprzednim tygodniu warszawskiej Polonii 2:1 i w dobrych nastrojach wybrali się na rewanż z ekipą zielono-czarnych.

Pierwsza połowa przeszła właściwie bez echa przez stadion Stali. Groźne sytuacje można było policzyć na palcach jednej ręki, a najlepszą z nich - choć nie stuprocentową - miał defensywny pomocnik Olimpii Bartłomiej Danowski, który w 5 minucie oddał techniczny strzał z 16 metra obok słupka bramki Doriana Frątczaka. Więcej przypieszających bicie serca akcji pod obiema bramkami kibice nie obejrzeli, gra toczyła się głównie w środku pola, gdzie często dochodziło do bardzo groźnych starć, na co sędzia musiał zareagować dwa razy (Bętkowski i Stępień). Do szatni piłkarze obu klubów zeszli przy akompaniamencie licznych gwizdów.

Na drugie trzy kwadranse wyszły już zupełnie inne zespoły. Trener gospodarzy od razu desygnował po przerwie dwóch nowych zawodników, ale pierwsi pogrozili palcem rywalom elbląscy gracze, a mianowicie Radosław Stępień, który tuż po wznowieniu sprytnym technicznym strzałem starał się przerzucić piłkę nad bramkarzem Stali, ale zabrakło odrobiny precyzji i piłka wylądowała na poprzeczce. Mecz nabierał rumieńców, a z kolejnymi atakami sunęli przyjezdni. Na efekty nie musieli długo czekać, bo w 65 minucie rzut karny wykorzystał etatowy wykonawca "jedenastek" w drużynie żółto-biało-niebieskich, czyli Łukasz Pietroń, który tym trafieniem zrównał się w klasyfikacji strzelców z Pawłem Picelukiem. 10 bramek dla zawodnika, który zaczynał sezon w drugiej linii, ale wycofany został do obrony, to godny podziwu wynik. Goście z prowadzenia cieszyli się zaledwie 120 sekund, a do bramki Tułowieckiego drogę odnalazł po rzucie rożnym rosły stoper Szymon Jarosz. Stal chciała szybko strzelić następnego gola i lekko zaskoczeni elblążanie dopuszczali do okazji m.in. Piechniaka czy Bętkowskiego. Na szczęście dla Olimpii więcej ta sztuka im się nie powiodła i spotkanie zakończyło się takim samym rezultatem, jak to rozegrane w rundzie jesiennej w Elblągu - 1 do 1.

Stal Stalowa Wola - Olimpia Elbląg 1:1 [0:0]

0:1 - Łukasz Pietroń (65', rzut karny)
1:1 - Szymon Jarosz (67')

ZKS: Tułowiecki, Pietroń, Kubowicz, Wenger, Bukacki, Sokołowski, Danowski, Stępień (Niburski), Szuprytowski (Bartkowski), Lisiecki (Kolosov), Bojas.

Trener: Adam Boros.

Za tydzień (25 marca) piłkarze z Elbląga wybiorą się Poznania na mecz z tamtejszą Wartą. Początek rywalizacji 23 kolejki o godzinie 14:00.

Pozostałe wyniki 22 serii II ligi:

ROW Rybnik 3:2 Kotwica Kołobrzeg
Polonia Warszawa 1:1 Warta Poznań
Odra Opole 3:1 GKS Bełchatów
Polonia Bytom 1:0 Gryf Wejherowo
Raków Częstochowa 5:1 Legionovia Legionowo
Olimpia Zambrów 1:2 Siarka Tarnobrzeg
Błękitni Stargard 0:0 Radomiak Radom
Rozwój Katowice 0:1 Puszcza Niepołomice