› sport
19:51 / 25.04.2015

Olimpia Elbląg wygrywa, zespół gospodarzy o dwóch twarzach

Olimpia Elbląg wygrywa, zespół gospodarzy o dwóch twarzach

To było spotkanie, w którym Olimpia Elbląg przypominała najpierw pewnego siebie dr Jekylla, potem nieporadnego mr Hyde. Piłkarze trenera Adama Borosa triumfowali z ŁKS Łomża 2-1, jednak zaprezentowali nadzwyczaj nierówną dyspozycję, czego nie mógł zrozumieć trener miejscowych. Bramki Dawida Kubowicza i Jakuba Bojasa, dla Łomży trafił Przemysław Olesiński, zapewniły komfort przed niedzielnym starciem Concordii z Zambrowem przy Krakusa.

Jak zdobywano bramki?

21 min, 1-0 - Rzut wolny dla Olimpii przed polem karnym. Radosław Stępień zagrał do wybiegającego zawodnika gospodarzy, który zgrał piłkę w tempo do Łukasza Pietronia. Dośrodkowanie przed bramkę Łomży i niepilnowany Dawid Kubowicz zdobywa bramkę.

26 min, 2-0 - Rzut wolny ze skrzydła. W pole karne zagrywał Stępień i bramkę głową zdobył Jakub Bojas.

53 min, 2-1 - Strzał z dystansu na bramkę Adama Wasiluka. Bramkarz odbił futbolówkę jednak najszybszy z dobitką był Przemysław Olesiński

W pierwszej części Olimpia Elbląg zagrała bardzo dobrze. Rywal w zasadzie nie stworzył zagrożenia bramki Wasiluka. Piłkarze trenera Borosa w pierwszych minutach ustawili rywalizację. Wydawało się, że następne trafienia będą łatwym zadaniem dla miejscowych zawodników. Okazję miał Pietroń, który w polu karnym minął przeciwnika i strzelił przy słupku. W tej sytuacji jednak z linii bramkowej piłkę wybił obrońca.

Bramka dla Łomży była ogromnym zaskoczeniem dla piłkarzy Olimpii, którzy potem zagrali wyjątkowo słabo, popełniając mnóstwo błędów i nie potrafiąc skleić bramkowej akcji. Nawet gdy taką szansę udało się wypracować to Kamil Graczyk, nie trafił do pustej bramki z ostrego kąta, po minięciu bramkarza.

Adam Boros (trener Olimpii Elbląg): Widać było, że to spotkanie posiada dwa oblicza. W drugiej połowie postawa naszego zespołu była niewytłumaczalna. To była fatalna część rywalizacji. Trudno mi jest to zrozumieć, to zawodnicy, którzy potrafią grać w piłkę. Przyznam, że nie pamiętam takiej dysproporcji. W najbliższych spotkaniach wyjazdowych nie będzie łatwych przeciwników.

Mateusz Miłoszewski (trener ŁKS Łomża): Widać było, że nie uwierzyliśmy w siebie. Powiedzieliśmy sobie kilka słów w szatni i spotkanie w drugiej połowie było wyrównane. Rywal łatwo nie wywalczył tych punktów.

Olimpia Elbląg - ŁKS Łomża 2-1 (2-0)

Bramki: Kubowicz 21', Bojas 26' - Olesiński 53'

4
0
oceń tekst 4 głosów 100%