Olimpia i Concordia zdały test-mecze
fot. Bartłomiej Ryś
III ligowe drużyny z Elbląga – Olimpia oraz Concordia dobrze rozpoczęły przedsezonowe sparingi. Oba zespoły zgodnie odniosły zwycięstwa odpowiednio z: Spartą Brodnica 5:1 oraz Olimpią Grudziądz 2:1. Dużo ciekawiej zapowiadał się pojedynek pomarańczowo-czarnych z I-ligową ekipą z Grudziądza. Pomimo tego, że do rozpoczęcia rozgrywek pozostało sporo czasu, na zmrożonej murawie nikt się nie oszczędzał. Była to także doskonała okazja dla szkoleniowców obu elbląskich klubów, aby przyjrzeć się lepiej nowym lub też testowanym zawodnikom.
Mniej wymagającego rywala na początek serii gier kontrolnych mieli piłkarze Adama Borosa. Była więc możliwość sprawdzenia różnych wariantów gry i przyjrzenia się obecnym w kadrze zespołu graczom. Na pierwszym treningu żółto-biało-niebieskich pojawiło się aż 31 futbolistów: trzon drużyny wzbogacony 2 zimowymi nabytkami oraz najzdolniejszymi młodzieżowcami (którzy w tym meczu nie byli brani pod uwagę z powodu zaplanowanego sparingu juniorów z Powiślem). W trakcie, jak do startu rundy rewanżowej będzie coraz bliżej, skład będzie się krystalizował, aby szkoleniowiec Olimpii miał do dyspozycji kadrę 23-25 zawodników.
Pierwsza odsłona meczu ze Spartą była w miarę wyrównana, z lekkim wskazaniem na elblążan, którzy za sprawą Pawła Piceluka objęli prowadzenie. Bombardier zespołu z A8 skorzystał z otwierającego podania partnera i w stuprocentowej sytuacji nie dał szans bramkarzowi gości. Spartanie zdołali doprowadzić do wyrównania, ale jeszcze przed gwizdkiem kończącym pierwszą część gry gospodarze odzyskali prowadzenie za sprawą Dawida Kubowicza. Po zmianie stron na placu gry rządziła tylko jedna drużyna – Olimpia. Świetne trzy kwadranse zaliczył Kamil Piotrowski, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców – w 60 i 90 minucie. W 70 minucie celny strzał z 11 metrów oddał jeszcze Jakub Bojas i elblążanie zakończyli pierwszy mecz testowy wynikiem 5 do 1 (2:1 do przerwy).
Przeciwnika z wyższej półki podejmowali w Cetniewie podopieczni Łukasza Nadolnego. Pierwszoligowa Olimpia z Grudziądza, pomimo fatalnej pierwszej rundy, to wciąż wymagający oponent i znalazło to potwierdzenie na boisku. Szybciej do zimowych warunków przystosowali się piłkarze trenera Paszulewicza, którzy w 30 minucie zdobyli pierwszego gola. Bramkę elblążanom zaaplikował Jakub Szarpak, który sfinalizował akcję celnym strzałem w sytuacji sam na sam z bramkarzem Concordii. Kolejne 15 minut należało tylko i wyłącznie do graczy z Elbląga. Najpierw po błędzie w wyprowadzaniu piłki do siatki rywali trafił Jean-Claude Essomba, a na 120 sekund przed końcem pierwszej części drugiego gola dołożył Karol Styś, który efektownym strzałem z narożnika pola karnego zaskoczył goalkeepera Olimpii. W drugiej części straty próbowali odrobić biało-zieloni, ale wynik nie uległ już zmianie i mecz został rozstrzygnięty w ostatnim kwadransie pierwszej połowy. Concordia pokonała I-ligową Olimpię Grudziądz 2:1 (do przerwy 2:1).
W składzie Concordii pojawiło się kilku testowanych piłkarzy. Zabrakło natomiast dwóch bardzo ważnych ogniw, które stanowiły o sile Concordii w pierwszej rundzie III ligi, czyli Mateusza Bogdanowicza oraz Mateusza Szmydta, którzy przechodzą testy w Huraganie Morąg i przy pomyślnym ich zakończeniu, podpiszą kontrakty z czwartym zespołem grupy podlasko-warmińsko-mazurskiej.