Operacja zamiast amputacji nogi
fot. archiwum WSZ
Teresa Chałupka z Braniewa dzięki innowacyjnej operacji w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym uniknęła amputacji lewej nogi.
Teresa Chałupka poślizgnęła się i złamała nogę. Rok i cztery miesiące leżała unieruchomiona.
- To był straszny czas – wspomina. - Najgorsza była wiadomość, że grozi mi amputacja. Dostałam rozstroju nerwowego. Nie cierpię siedzącego trybu życia.
Okazało się jednak, że istnieje możliwość uratowania nogi. - Bardzo się ucieszyłam – opowiada. - Teraz w miesiąc po operacji poruszam się na dwóch kulach. Na dowód pani Teresa przebyła samodzielnie część szpitalnego korytarza.
- Jestem wdzięczna doktorowi Sosnowskiemu za operację – mówi kobieta. - To prawdziwy cud, że chodzę. Jeszcze czeka mnie długa rehabilitacja, ale już wiem, że wrócę do normalnego czynnego życia.
Operacja polegała przedłużeniu kości udowej. - Jest możliwe dzięki specjalnemu implantowi – wyjaśnia lekarz Grzegorz Sosnowski, koordynator chirurgii urazowo - ortopedycznej WSZ w Elblągu.
Sama operacja była stosunkowo prosta.
- Trwała około 1,5 godziny – mówi Sosnowski. - Implant jest drogi, to około 20 tys. złotych, ale operację refunduje Narodowy Fundusz Zdrowia.
Z tej operacji będą mogły skorzystać osoby chore na raka, którym choroba uszkodziła część kości.