Orliki już bardziej nie rozwiną skrzydeł?
fot. archiwum elblag.net
Jacek Protas zaapelował do Ministra Sportu i Turystyki o podjęcie współpracy z samorządami w celu stworzenia wieloletniego programu, który wsparłby modernizacje i rozszerzenie funkcji sportowo-rekreacyjnych Orlików. Wiceminister Jarosław Stawiarski odpowiada, że nie ma podstaw do wznowienia zakończonego w 2012 roku przedsięwzięcia pn. „Moje Boisko – Orlik 2012”.
- Orliki cieszą się od lat niesłabnącą popularnością Polaków i stały się obowiązkową infrastrukturą naszych miast i gmin – mówi poseł Jacek Protas. – Trzeba wykorzystać ten potencjał i dalej go rozwijać, aby boiska jeszcze lepiej odpowiadały lokalnym potrzebom, a ich oferta przyciągała coraz to nowe grupy mieszkańców. Ministerstwo powinno zachęcać gminy do systematycznej i przemyślanej modernizacji obiektów, które przecież jak każda infrastruktura z czasem wymaga nakładów.
Tylko w roku 2015 roku „Orliki” odnotowały ponad 28 mln wejść. W kraju funkcjonuje ponad 2600 takich kompleksów.
Ministerstwo informuje, że prowadzi programy, które mogą finansować podobne zadania tj. program modernizacji infrastruktury sportowej oraz rozwoju szkolnej infrastruktury sportowej. Na ten cele zamierza wydać do końca roku około 70 mln zł.
- Dobrze, że takie programy w ogóle funkcjonują, jednak w skali całego kraju i szesnastu województw są to środki niewystarczające, zwłaszcza że coraz trudniej sfinansować odnowę bazy sportowej i rekreacyjnej z funduszy europejskich – komentuje poseł Protas. – Propozycja wznowienia programu Orlik już w nowej postaci, czyli wsparcia modernizacji obiektów, zachęciłoby gminy do utrzymania obiektów na odpowiednim poziomie, a także kreatywnego rozszerza ich funkcji. Nowego otwarcia wymaga też współpraca z animatorami, którym trzeba zapewnić lepsze warunki współpracy i możliwości rozwoju. Myślę, że tak skrojony program może być bardzo ekonomiczny. Taniej inwestować w sprawdzony pomysł, który cieszy się dużą popularnością i nadal ma duży potencjał, niż na siłę wymyślać zupełnie coś innego.
Od tego roku zmieniono nazwę programu na „Lokalny Animator Sportu”, rozszerzając jego zakres między innymi o możliwość prowadzenie zajęć przez animatora także poza Orlikiem, np. na sali sportowej lub innym boisku. Zdaniem resortu systematyczne podnoszenie kompetencji animatorów ma zapewnić cykl wykładów, podczas których przeszkoleni zostaną wszyscy animatorzy. Szkolenia, organizowane we wszystkich województwach, będą składały się z dwóch jednodniowych spotkań, poświęconych m.in. miękkim kompetencjom oraz animacji zajęć praktycznych.
- Oczekiwałem od ministerstwa deklaracji o przeznaczaniu większych środków na pracę animatorów i ich wszechstronny rozwój – mówi poseł - Samorządy lokalne powinny otrzymywać większe finansowe wsparcie na wynagradzanie animatorów. Kadra mając większą pewność zatrudnienia, wyższe pensje , z pewnością podniosła by jakość oferty skierowanej do lokalnej społeczności i podniosłaby jeszcze potencjał całej infrastruktury.