Orszak Trzech Króli na ulicach Elbląga (+zdjęcia)
fot. Amadeusz Żołdak
Tłumy elblążan w koronach na głowach szło za Trzema Królami jadącymi na koniach, od placu Jagiellończyka do katedry. Na dobry początek wypuścili 300 kolorowych balonów z intencjami i modlitwami do nieba z okrzykiem „Pokój i dobro”. Potem byli gośćmi na dworze króla Heroda, z Marią i Józefem szukali bezskutecznie gospody, ale byli też świadkami walki na miecze dobra ze złem.
Po raz trzeci ogólnopolska impreza Orszak Trzech Króli zagościła w Elblągu. Na placu Jagiellończyka kolędy śpiewały „Skaczące nutki”, były jasełka z Marią i Józefem, aniołami, rzymskimi żołnierzami oraz Trzema Królami. Dla wielu najważniejszym momentem było wypuszczenie trzystu baloników w kolorach Trzech Króli: czerwonych, zielonych i niebieskich.
Aparaty gotowe do zdjęć?
- pytał ks. Piotr Bryk, prowadzący Orszak Trzech Króli.
Na hasło spotkania „Pokój i dobro” baloniki z intencjami i modlitwami wzniosły się do bezchmurnego dziś nieba.
Specjalnie dla Elblag.net wywiadu udzielił Król z barwą monarszą niebieską, na co dzień wikary w parafii Św. Wojciecha.
Pochodzę ze wsi, więc z końmi jestem obyty. Pierwsza próba wypadła zadowalająco. Trochę się dziś obawiałem śliskiej nawierzchni, ale na całe szczęście była czarna
- ujawnił ks. Artur Młodzieński.
Przekazał też przesłanie.
To Święto Objawienia pokazuje nam w jaki sposób zaprowadzać pokój w naszych sercach. Pokój w ojczyźnie i na świecie
- przekonywał ks. Artur.
Podczas Orszaku Trzech Króli można było zobaczyć nie tylko postacie związane z jasełkami, ale także żołnierzy NSZ, wikingów, św. Wojciecha oraz patrona miasta św. Mikołaja. Niestety nie miał on czasu udzielić nam wywiadu, ponieważ częstował cukierkami zmarznięte dzieci. Udało się nam za to dowiedzieć, że na co dzień jest zastępcą wójta w Urzędzie Gminy Elbląg i nazywa się Zygmunt Tucholski.
Jeszcze na spotkanie przybyli, jak zapewniał żartobliwie ks. Piotr Bryk, polscy rycerze spod Grunwaldu, wcielili się w rolę dobra i zła. Pojedynek na miecze nie bez trudu wygrało dobro.
Na koniec pokłon Trzech Króli Dzieciątku Jezus w katedrze, a po nim odprawiona została msza św.