› sport
13:00 / 19.02.2017

Orzeł trzeci w "warszawskiej" grupie. W play-off zagra z Mazovią (+foto)

Orzeł trzeci w

fot. Maciej Markowski

Na zakończenie rundy zasadniczej sezonu 2016/2017 siatkarki drugoligowego E. Leclerc Orła Elbląg wygrały dość gładko z outsiderem grupy III, czyli zespołem Volley Płock 3:0 (do 13, 24 i 22). Ta wygrana nie wpłynęła już na końcowy układ tabeli i zawodniczki Andrzeja Jewniewicza i Wojciecha Samulewskiego jako trzecia siła w tabeli zmierzą się w kolejnej fazie z BlueSoft Mazovią Warszawa, która uplasowała się jedną pozycję wyżej. Druga parę stworzą dwie pozostałe ekipy ze stolicy kraju, czyli AZS AWF oraz ESPES Sparta.

Rozstrzygnięcia w zdominowanej przez warszawskie kluby grupie III drugiej ligi były znane już kilka tygodni temu. Pierwsze miejsce zapewniły sobie siatkarki AZS-u, za plecami których osiadły zespoły Mazovii oraz Orła Elbląg. Przed ostatnią serią gier oba kluby dzielił zaledwie 1 punkt i choć teoretyczna szansa na przeskoczenie w tabeli warszawianek była, trudno było oczekiwać, że taki scenariusz się urzeczywistni. Zarówno Mazovia jak i Orzeł podejmowały na sam koniec rundy zasadniczej dwa najniżej sklasyfikowane teamy grupy III - odpowiednio Ósemkę Siedlce oraz Volley Płock. Ostatnie, premiowane awansem do play-off'u miejsce IV zajęła trzecia z warszawskich ekip - ESPES Sparta.

Dla sztabu szkoleniowego z Elbląga mecz z czerwoną latarnią ligi był doskonałą okazją, aby na parkiecie więcej czasu spędziły juniorki Truso, które w następnym tygodniu rozpoczą rywalizację w ćwierćfinale Mistrzostw Polski. Pierwszego seta zaczęły jednak ich nieco starsze koleżanki i szybko zdominowały wydarzenia pod siatką. Przy stanie 6:2 o pierwszy czas poprosił trener z Płocka. Elblążanki grały na dużym luzie, co przełożyło się na skuteczną grę w obronie i ataku. Szybkie akcje poprzedzone dokładnym przyjęciem i ofiarność w destrukcji, przyczyniały się do omijania bloku rywalek i pewnie kończonymi atakami. Znakomicie pracowały na środku Katarzyna Szostak oraz Izabela Giecewicz, która pod nieobecność Katarzyny Mrzygłód spisywała się bez zarzutu. Swoje cegieły dokładały Tchórzewska, Szczygłowska, Wąsik czy Frąszczak i wynik szybko się zmieniał. Przy drugiej przerwie na żądanie gości, orlice prowadził już 17 do 8, a ostatecznie stanęło na partii wygranej do 13.

W drugiej części o obliczu drużyny decydowały w większej części zmienniczki, ale początek zapowiadał równie szybkie rozstrzygnięcie kolejnego seta. Zaczęło się od 5:0 dla gospodyń, lecz z biegiem czasu układ sił na parkiecie zaczął się wyrównywać i w końcu płocczanki doszły do głosu. Z wolna, z niemałym trudnem, zaczęły nadganiać niekorzystny rezultat i odrabiać straty. Zdecydowanie poprawiły wykończenie własnych ataków oraz odbiór zagrywki i wyszły nawet na pierwsze w meczu prowadzenie 15:14. Od tego momentu gra toczyła się akcja za akcję, punkt za punkt. Punkt na 24 do 23 zdobyła po przesuniętej krótkiej Szostak i orlice miały okazję, aby zakończyć partię numer dwa. Volley nie poddał się bez walki i w odpowiedzi również zaatakował ze środka siatki. Wygraną naszym siatkarkom zapewnił as w rękawie trenera, czyli Daria Pik. Najpierw młoda atakująca ustrzeliła ręce blokujących przeciwniczek i przybliżyła swoją drużynę do zwycięstwa, a następnie na jej serwis nie odpowiedziały przyjezdne i set zakończył się rezultatem 26:24.

W kolejnej odsłonie nadal było sporo rotacji w zespole, a okazję do wykazania się otrzymały Martyna Bartnicka, Julia Głowacka czy Paulina Markowicz. Prowadzenie 7:0 gospodynie zawdzięczały Weronice Wołodko, która w trzy razy posłała punktową zagrywkę za siatkę rywalek. Rozgrywająca młodzieżowej reprezentacji Polski także znakomicie doręczała piłki do koleżanek, które korzystały z tego przy każdej okazji. Ze skrzydeł żądliły Aleksandra Szczygłowska oraz Daria Pik, a na środku majestatyczna Szostak. Dopiero przy stanie 10:1 płocczanki zaczęły regularniej punktować i lekkie rozluźnienie w szeregach zespołu gospodarzy spowodowało, że zdobyły 5 kolejnych punktów. Przewaga była bezpieczna i dlatego trenerzy Orła nie przerywali gry. Zrobił to dopiero przy stanie 13:6 szkoleniowiec obozu rywala. Kilka wyrzuconych piłek, zepsutych zagrać i drobnych błędów własnych pozwoliło ekipie Volley'u doskoczyć na 5 "oczek" różnicy (21:16), a za chwilę już tylko na dwa (21:19). Dopiero wtedy na przerwę zdecydował się Andrzej Jewniewicz i krótka prośba o koncentrację do ostatniej piłki przyniosła efekt. Piłkę setową wywalczyła efektownym atakiem po skosie pod końcową linię Szczygłowska. Przyjezdne wytrzymały jeszcze dwie długie wymiany, ale przy następnym wyskoku Szczygłowskiej było po zawodach i Orzeł zakończył spotkanie wygrywając w ostatniej partii 25 do 22, a w całym meczu 3:0.

E. Leclerc Orzel Elbląg - Volley Płock 3:0 [13; 24; 22]

Orzeł: Szostak, Frąszczak, Szczygłowska, Tchórzewska, Wołodko, Giecewicz, Kaczmarczyk, Pik, Bartnicka, Trocińska, Głowacka, Markowicz, Kowalczyk, Wąsik.

Trener: Andrzej Jewniewicz & Wojciech Samulewski.

Zgodnie z układem końcowym tabeli, pierwszy mecz fazy play-off, Orzeł zagra w Elblągu. Spotkanie z Mazovią odbędzie 4 marca w hali przy ul. Browarnej 1.

Tabela końcowa grupy III drugiej ligi siatkówki:

(miejsce / drużyna / mecze / punkty / sety / małe punkty)

1 KS AZS AWF UKSW Warszawa 16 42 43:12 1244:1117
2 Bluesoft Mazovia Warszawa 16 37 42:19 1439:1263
3 E.Leclerc Orzeł Elbląg 16 36 39:18 1242:1119
4 ESPES Sparta Warszawa 16 27 30:27 1251:1223
5 WTS KDBS Bank Włocławek 16 24 30:32 1346:1335
6 BAS Białystok 16 21 28:33 1322:1301
7 APS Rumia 16 13 22:40 1279:1343
8 UKS Ósemka Siedlce 16 12 20:39 1160:1346
9 MUKS Volley Płock 16 4 12:46 1074:1310
3
0
oceń tekst 3 głosów 100%

Zdjęcia ilość zdjęć 50