Dziś (1.06) odbyła się kolejna rozprawa przeciw dwóm ratownikom medycznym oskarżonym o gwałt na 35 - letniej tłumaczce podczas szkolenia w Kaliningradzie. Przewód sądowy nie został zamknięty. Dwie biegłe sądowe wprawdzie kilka dni temu dostarczyły opinie dotyczące sprawy, ale strony jeszcze ich nie dostały. Dziś nie wszyscy byli obecni, więc dokument zostanie im przesłany. Zaintresowani muszą mieć czas, by się z nim zapoznać i ustosunkować do niej. Sąd wyznaczył następny termin.

35 - letnią tłumaczkę mieli zgwałcić dwaj ratownicy medyczni elbląskiego szpitala podczas szkolenia w Kaliningradzie we wrześniu 2013 roku. W maju 2015 roku Sąd Rejonowy w Elblągu za gwałt i inne czynności seksualne skazał Mariusza C. na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat, a Jarosława G. - na 8 miesięcy w zawieszeniu na 3 lata.

Obie strony nie były zadowolone z wyroku. Po apelacji Sąd Okręgowy w Elblągu uchylił wyroki i przekazał do ponownego rozpatrzenia.

W marcu 2016 roku proces ruszył od początku. Były przesłuchania świadków, oskarżonych i biegłych. Pokrzywdzona nie stawiała się w sądzie. Sędzia nałożył 500 złotych grzywny.  Gdy pełnomocnik oskarżonej złożył wniosek, żeby jej przesłuchanie odbyło się w drodze wideokonferencji sąd zgodził się. Taka rozprawa odbyła się za zamkniętymi drzwiami.

Dziś przeprowadzona została kolejna. Dwie biegłe sądowe wprawdzie kilka dni temu dostarczyły opinie dotyczące sprawy, ale strony jeszcze jej nie dostały. Dziś nie wszyscy byli obecni, więc dokument zostanie im przesłany. Zaintresowani muszą mieć czas, by się z nim zapoznać i ustosunkować do niej. Sąd wyznaczył następny termin.

Adwokat Grzegorz Kucharski, oskarżyciel posiłkowy powiedział nam:

Zanim nie zapoznamy się z opinią biegłych będzie nam trudno przygotować się do mowy końcowej. Za wcześnie też mówić o tym o jaką karę będziemy wnioskować dla oskarżonych. Na pewno musi być adekwatna do czynu. Uważam, że kara zasądzona w 2015 roku powinna być karą bezwzględnego więzienia.