Ostatnie pożegnanie Jacka Błaszczyka
fot. Bartłomiej Ryś
Dziś na cmentarzu Dębica odbył się pogrzeb Jacka Błaszczyka, mediatora, adwokata i znanego społecznika. Miał zaledwie 38 lat. Pozostawił żonę i dwójkę małych dzieci.
O godz. 12 w kościele Błogosławionej Franciszki Siedliskiej przy ul. Willowej odprawiona została msza św. żałobna. Po mszy odbył się pogrzeb na cmentarzu Dębica, na którym obecni byli najbliżsi zmarłego, rodzina, przyjaciele, współpracownicy i znajomi.
Wśród licznie zgromadzonych z pewnością nie zabrakło osób, którym pomógł w potrzebie.
Jacek Błaszczyk był dla wielu wzorem. Był adwokatem i mediatorem. Przez wiele lat współpracował z licznymi organizacjami. Bezinteresownie pomagał wielu ludziom.
Prowadził bezpłatne dyżury prawnicze w Elblągu oraz innych miejscowościach regionu elbląskiego, m.in. Tolkmicku, Młynarach czy Łęczu.
Nasz redakcyjny kolega, Paweł Rodziewicz, który kilka lat temu miał okazję z nim pracować, wspomina:
To był wyjątkowo miły człowiek. Chętnie pomagał każdemu. On pokazał mi jak powinny wyglądać porady prawne oraz wyłożył podstawy mediacji. Był bardzo zaangażowany w działalność społeczną. Do każdego człowieka podchodził z ogromną życzliwością
Jacek Błaszczyk miał 38 lat. Przegrał walkę z ciężką chorobą. Pozostawił żonę i dwójkę małych dzieci. Pozostawił po sobie również wiele dobra, które czynił dla innych ludzi.