Outlet spożywczy – tu kupisz najtańszą żywność w kraju. A może w Elblągu stworzyć coś podobnego?
fot. Pixabay
Ta polska firma robi w ostatnich czasach furorę nie tylko w naszym kraju – ma realne szanse by podbić nawet Wielką Brytanię, Francję i Niemcy. I nic dziwnego, gdyż tak niskich cen za towary spożywcze nie ma nikt inny. Serek można tu kupić za... 25 groszy. Towar nie jest jednak sprzedawany na sztuki, ale wyłącznie hurtowo.
Outlet Spożywczy, bo o nim tutaj mowa sprzedaje swoje towary zazwyczaj na kartony i palety. To jednak nie tylko wspaniałe miejsce dla zakupów przez dużych i średnich odbiorców – szkół, restauracji, stołówek zakładowych, szpitali, ale też spora szansa dla producentów i dystrybutorów żywności, którzy chcą sprzedać produkty o kończącym się terminie ważności - bo takimi właśnie głównie zajmuje się Outlet. Poza tym można tu nabyć (i zbyć) towary, które zostały uszkodzone – np. w wyniku zgniecenia opakowania w transporcie.
Chcący zarobić producenci lub dystrybutorzy wolą zarobić mniej niż wcale i stąd biorą się te niskie ceny – tłumaczy specjalista z branży spożywczej.
To czego Outlet nie sprzeda trafia do banków żywności i innych organizacji pożytku publicznego.
Outlet Spożywczy nie jest jedynym tego typu przedsięwzięciem w Polsce. Jak informuje portal innpoland.pl, w Gdyni działa Food Outlet, który sprzedaje jedzenie, którego w ciągu dnia nie zdołały sprzedać miejskie restauracje. Inną cenną inicjatywą (przykładów jest zresztą więcej) jest kielecka restauracja „Pod Telegrafem”, która sprzedaje pieczywo z dnia poprzedniego za niewielki procent normalnej ceny.
Może ktoś zainteresuje się tymi pomysłami w Elblągu? Marnowanie żywności to przecież, jak wszyscy uczyliśmy się na lekcjach religii, grzech.