› bieżące
15:00 / 13.01.2015

Pakiet onkologiczny to zmora elbląskich lekarzy

Pakiet onkologiczny to zmora elbląskich lekarzy

Zdaniem lekarzy polska służba zdrowia nie jest przygotowana na szumnie zapowiadany pakiet onkologiczny, który ma być lekarstwem na trudności w dostaniu się do specjalisty. Może się okazać, że będzie z niego więcej szkody niż pożytku. Czy obawy lekarzy są uzasadnione, czy może reagują oni trochę na wyrost?

Przypomnijmy, na czym ma polegać działanie pakietu onkologicznego: kiedy nie czujemy się najlepiej, idziemy do lekarza rodzinnego. Ten, jeśli będzie podejrzewał, że mamy nowotwór, wyda tzw. Kartę onkologiczną (zw. również Kartą Pacjenta Onkologicznego - przyp. red.). Posiadacz tej karty w założeniu ma mieć możliwość szybszego dostępu do danego specjalisty i stosownych badań.

W rozmowie z dziennikarzami serwisu interia.pl dr Grzegorz Luboiński, sekretarz Polskiej Unii Onkologii, zwraca uwagę na to, że: - Jeżeli jest 140 tys. zachorowań na nowotwory rocznie i 20 tys. lekarzy rodzinnych, to tak zwany statystyczny lekarz rodzinny ma szansę rozpoznać jeden nowotwór złośliwy na dwa miesiące. (...) Trzeba uczciwie powiedzieć, że nie jesteśmy przygotowani do rozpoczęcia realizacji pakietu onkologicznego od stycznia.

Gdyby okazało się, że lekarz po raz 15 wyda błędną diagnozę, zostanie skierowany na dodatkowe szkolenie, za które sam będzie musiał zapłacić. Jeśli się nie podporządkuje, straci uprawnienia do wykonywania zawodu. Specyfika chorób nowotworowych polega jednak na tym, że guz jest przeważnie dobrze ukryty, wobec czego istnieje prawdopodobieństwo, że podczas pierwszego badania u lekarza rodzinnego nie zostanie on wykryty.

Wielokrotnie wskazywano na niewielkie doświadczenie lekarzy rodzinnych w kwestii rozpoznawania chorób nowotworowych. Przygotowanie ich do realizacji pakietu, o którym mowa w artykule, tak naprawdę na niewiele się zda, bo z dnia na dzień nie uczyni się z nich specjalistów z zakresu onkologii.

Przedstawiciele środowiska medycznego zdecydowanie krytykują pakiet onkologiczny, zwracając uwagę na to, że jedynymi elementami dobrze przygotowanymi są logo i działania marketingowe. Sam system nie jest jednak przygotowany do uruchomienia - czytamy na portalu interia.pl.

Co o pakiecie onkologicznym sądzą elbląscy lekarze? Czy rówież dostrzegają jego wady? Lekarz Zbigniew Fiedorowicz, specjalizujący się w chirurgii ogólnej i onkologicznej, zauważa: - Już teraz mamy na oddziale dużo pracy. Jeśli doda się do tego jeszcze program onkologiczny, który mamy prowadzić, to nie wystarczy nam na nic czasu. W Polsce jest za mało lekarzy i na ich barki spada za dużo pracy. (...) Średnia wieku lekarza rodzinnego w Polsce to już 57 lat, średnia wieku chirurga to już ponad 50 lat. (...) Program onkologiczny jest źle skonstruowany. Może nawet dojść do tego, że przyczyni sie on do wydłużenia kolejek do specjalistów, a nie - jak zakładano - do ich skrócenia i ogólnie łatwiejszego dostępu do lekarzy.

Źródło: interia.pl

7
0
oceń tekst 7 głosów 100%