Palili odpady. Słono za to zapłacą
Elbląscy strażnicy każdego dnia kontrolują czym palą w piecach elblążanie. W wyniku przeprowadzonych wczoraj (14.01) kontroli stwierdzono trzy naruszenia art. 191 ustawy o odpadach.
W dniu 14 stycznia patrolując ulice Elbląga strażnicy miejscy zauważyli czarny dym wydobywający się z komina domu na jednym z osiedli domków jednorodzinnych.
Po wejściu do środka okazało się, że w piecu spalane były płyty meblowe. Starsze małżeństwo powiedziało strażnikom, że używali płyt wyłącznie w pierwszej fazie - do rozpalenia paleniska. Ze względu na wiek i sytuację materialną interwencja zakończyła się tylko pouczeniem. Małżeństwo zobowiązało się do zaprzestania palenia płytami
- relacjonuje Iwona Łojewska, inspektor ds. wykroczeń Straż Miejska w Elblągu.
Natomiast trzystu złotowym mandatem zakończyła się podobna interwencja w jednym z elbląskich warsztatów samochodowych, w którym strażnicy również zauważyli charakterystyczny dla spalania odpadów dym - podobnie wypalane tam były płyty meblowe.
Najwyższy w dniu wczorajszym mandat w wysokości 500 zł dostał mężczyzna, który spalał przepalony olej. Tym razem uwagę strażników przykuł nie dym, a żarząca się łuna nad kominem świadcząca o spalaniu niedozwolonych substancji
- informuje Iwona Łojewska.
Okres grzewczy w pełni, stąd Straż Miejska przypomina o zakazie palenia jakichkolwiek odpadów, gdyż zgodnie z obowiązującym prawem jest to wykroczenie, za które grozi nam mandat w wysokości do 500 zł lub grzywna do 5 tys. zł.
W samym 2020 r. Straż Miejska w Elblągu przeprowadziła 717 kontroli instalacji grzewczych. Nałożono 132 mandaty karne na sumę 20.590 zł, skierowano 3 wnioski o ukaranie do Sądu Rejonowego w Elblągu, gdzie w jednym z przypadku sąd wymierzył karę grzywny w wysokości 2.000 zł. W pozostałych przypadkach zastosowano środki oddziaływania wychowawczego.