Pan Mieczysław z Elbląga: „To skandaliczny i kompromitujący polski wymiar sprawiedliwości przypadek”
fot. archiwum elblag.net
Sąd Okręgowy w Elblągu rozpatrywał sprawę pana Mieczysława oskarżonego o nieumyślne spowodowanie wypadku, gdy zawracał on na ulicy Wiejskiej i nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu motocykliście. Sąd zdecydował o przerwaniu rozprawy do 14 września, by przesłuchać biegłego. Wcześniej Sąd Rejonowy w Elblągu dwa razy wydał wyrok skazujący pana Mieczysława na rok więzienia z zawieszeniem na dwa lata. Dwa razy pan Mieczysław odwoływał się do Sądu Okręgowego w Elblągu.
Do wypadku doszło 28 kwietnia 2014 roku. Pan Mieczysław samochodem marki Citroen wyjechał z zatoczki postojowej, by zawrócić. Doszło do zderzenia z motocyklistą, który doznał poważnych obrażeń, zagrażających życiu. Przeżył.
Prokuratura w akcie oskarżenia zarzuca panu Mieczysławowi nieumyślne spowodowanie wypadku drogowego. Jej zdaniem wyjechał on z zatoczki postojowej i podjął manewr zawracania bez upewnienia się czy może go wykonać. Nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu motocykliście, który jechał prawidłowo, i doprowadził do zderzenia.
Sąd Rejonowy w Elblągu 5 grudnia 2014 roku uznał pana Mieczysława winnym i skazał na rok więzienia z warunkowym zawieszeniem na dwa lata tytułem próby, utratę prawa jazdy na dwa lata i zapłacenie zadośćuczynienia w wysokości 10 tys. zł. Mężczyzna zaskarżył wyrok i Sąd Okręgowy przyznał mu rację wskazując na braki w materiale dowodowym i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. Sąd Rejonowy uczynił to, ale zakończył tym samym wyrokiem w dniu 7 marca 2017 roku.
Znów pan Mieczysław i jego adwokat złożyli apelację. Sąd Okręgowy na pierwszym posiedzeniu zdecydował o odroczenie rozprawy do 14 września, by przesłuchać biegłego sądowego.
Pan Mieczysław 25 lutego 2017 roku złożył na niego doniesienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. Ta odmówiła, wskazując na dwa wyroki Sądu Rejonowego z 5 grudnia 2014 roku i 7 marca 2017 roku.
Jest to skrajnie bulwersujący, wręcz skandaliczny i kompromitujący polski wymiar sprawiedliwości przypadek. Zwróciłem się do Sądu Okręgowego w Elblągu i Prokuratury Okręgowej o nadzór nad procesem. Nie widząc reakcji napisałem do Krajowej Rady Sądownictwa oraz Prokuratury Krajowej (Prokuratura Regionalna w Gdańsku)
- wyjaśniał Elbląg.Net pan Mieczysław po rozprawie w Sądzie Okręgowym.