› rozwój i edukacja
14:00 / 16.01.2017

"Pani Minister Kochana", co z tą reformą? Jutro w Elblągu debata oświatowa (+foto)

fot. Amadeusz Żołdak

Już jutro (17 stycznia) w Atrium Hotelu "Arbiter" (plac Słowiański 2) odbędzie się debata oświatowa pod hasłem "POrozmawiajmy o edukacji", którą organizuje wspólnie Platforma Obywatelska ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego i Związkiem Miast Polskich. Do Elbląga przyjadą zaproszeni przez organizatorów specjaliści z byłą minister edukacji Krystyną Szumilas na czele. Pomimo tego, że również otrzymała zaproszenie, w debacie nie weźmie udziału obecna minister Anna Zalewska, która podziękowała za udział z powodu pełnienia innych ważnych obowiązków.

Po co właściwie ta debata? 9 stycznia Andrzej Duda parafował ustawy reformujące polską oświatę i nie ma od tego odwołania. Z krajobrazu edukacji w naszym kraju znikną gimnazja, a powrócą 8-letnie podstawówki, 4-letnie licea i 5-letnie technika. Pomimo tego, że nie ma od tej decyzji odwrotu, wiele osób cały czas obawia sie prędkości wprowadzanych zmian i ich ewentualnych konsekwencji - szczególnie dla ich dzieci. Nieprzychylny w swoich opiniach jest również Związek Nauczycielstwa Polskiego, który "zapowiadał, że będzie się domagał referendum w tej sprawie", jak przypominał Jerzy Wcisła - "PO poprze to referendum, więc debata wciąż jeszcze nie jest zakończona" - dodawał senator PO. Referendum, zdaniem członków Platformy, byłoby doskonałą okazją, aby Prawo i Sprawiedliwość pokazało, że nie jest głuche na to, co myśli i sądzi "suweren".

- Udało nam się zaprosić i skorzystała z naszego zaproszenia Krystyna Szumilas. Jest to osoba, która jest doświadczonym pedagogiem, doświadczonym samorządowce, również byłą minister edukacji i myślę, że to jest osoba, która wie bardzo dużo, która zna zarówno poprzedni system nauczania, ten jeszcze sprzed zmiany, do którego teraz jak gdyby ponownie wracamy. Jest na pewno zwolenniczką systemu, który był do tej pory, żeby go pozostawić, natomiast myślę też, że jest na tyle elastyczna, że porozmawia i odpowie chętnie na każde pytania i wątpliwości, bo rodzi ich się dużo, bo wiadomo, że Prezydent podpisał już ustawę, w związku z tym nie możemy mówić o cofaniu tej ustawy, bo ona po prostu idzie swoim torem, aczkolwiek są pomysły na to, ażeby zapytać się jednak spełeczeństwa, czy tak naprawdę jest "za" wprowadzeniem tej ustawy - powiedziała poseł Elżbieta Gelert.

Zaproszenie otrzymała oczywiście obecna szefowa MEN Anna Zalewska, ale jak się okazało, nie zostało ono przyjęte. Zobowiązano się jednak wysłać na debatę osobę niejako w zastępstwie minister. 

- Była również zaproszona Pani Minister Anna Zalewska, jednak ze względu na pełnienie innych ważnych obowiązków nie skorzysta z tego zaproszenia. Zobowiązała jednak, że kuratorium w Olsztynie wydeleguje osobę, która będzie uczestniczyła w tym spotkaniu - wyjaśniała posłanka PO.

Według członków Platformy Obywatelskiej, reforma oświaty budzi bardzo wiele emocji z powodu niejasności, które ze sobą niesie. Nie wiadomo, ilu tak naprawdę nauczycieli straci pracę czy jak będzie wyglądała podstawa programowa, a także czy - tak jak było przy okazji poprzedniej reformy - wygeneruje koszty, które będzie musiał pokryć samorząd.

- Dużo brakuje w niej jeszcze treści: zarzadzeń, rozporządzeń, a przede wszystkim całego programu i o tym chcielibyśmy jutro porozmawiać zarówno ze środowiskiem nauczycielskim, ale i również z rodzicami, czyli zaprszamy wszystkich, którzy chcieliby u źródeł dowiedzieć się, co jest podstawą tej ustawy - wyjaśniała Elżbieta Gelert. - Debatę organizujemy wspólnie ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego. Janusz Koziński, który jest szefem warmińsko-mazurskiego oddziału ZNP, będzie prowadził debatę. Będzie też przedstawiciel Związku Miast Polskich - Marek Wójcik. To ważna informacja, bo ZNP jak i Związek Powiatów Polskich bardzo czynnie uczestniczyli w debacie podczas procedowania ustawy oświatowej i mają oni wyliczenia, jaki ona może mieć wpływ na funkcjonowanie samorządu - dodawał Jerzy Wcisła. - Głowny zarzut wobec tej ustawy dotyczy tego, że ona jest wprowadzana alogicznie. Najpierw się wprowadza ustwę, a później się tworzy podstawę programową, liczy godziny itd. Samorządy dzisiaj nie wiedzą, na czym stoją. [...] Po raz drugi mamy do czynienia ze zmianami w oświacie w tej kadencji i po raz drugi złożyłem wniosek, który ponownie został odrzucony. Rząd twierdzi za każdym razem, że zmiany ustawowe nie pociągną za sobą żadnych kosztów. Kompletna bzdura, ale ja się tego trzymam. Jeśli Premier albo Pani Minister mówi, że nie ma żadnych kosztów, to ja wierzę, ale zapiszmy w ustawie, że jeżeli pojawią się jakieś koszty, to te koszty poniesie budżet państwa, a nie budżet samorządu. Tak było, gdy zmieniano decyzję w sprawie, kto ma rozpoczynać obowiązek szkolny i okazało się, że ten "brak kosztów" kosztował Elbląg około 3 milionów złotych. W skali kraju to było gdzieś 4 miliardy złotych na ten pierwszy etap reformy. Jeśli drugi ma kosztować podobnie, to tak kwota wzrośnie do 8-10 miliardów, a za chwilę rząd powie, że samorządy nie wykorzystują puli środków unijnych, które Polska ma do wykorzystania w tej perspektywie.

Póki co elbląscy samorządowcy przygotowali plan, dzięki któremu gimnazja będą wygaszane naturalnie (wszyscy uczniowie gimnazjum skończą proces nauczania w tym samym obiekcie - oprócz Gimnazjum nr 7), nie zostaną zmienione obwody i sieci szkół (wszyscy uczniowie szkół podstawowych również będą kontynuowali naukę w tych samych budynkach), nie zostanie zamknięta żadna szkoła ponadgimnazjalna oraz wykorzystane zostaną wszystkie obiekty samodzielnych gimnazjów pod cele oświatowe. Pozytywnie do tych zmian odniósł się radny Michał Missan, ale także nie bez pewnych obaw.

- Wydaje się, że ta oferta, którą Pan Prezydent przygotował jest rozsądna. Ja ją dobrze oceniam. Natomiast dalej nie wiemy, co się potoczy później, bo póki nie ma podstawy programowej, siatki godzin, to nikt nie wie, ile osób będzie miało pracę, a ile nie. Oczywistym wydaje się to, że nie znajdzie się praca dla administracji ani otoczki gospodarczej w szkołach. To jest problem, z którym będziemy się musieli zmierzyć w sytuacji, gdy pojawi się podstawa programowa. Wtedy będziemy mogli ocenić, ile osób będzie musiało się przekwalifikować czy zmienić pracę. Do kwietnia na pewno nie będziemy tego wiedzieli.

Tak naprawdę ten tydzień upłynie w większości pod znakiem edukacji. Już jutro otwarta debata dla wszystkich, ale na tym nie koniec. 19 stycznia odbędzie się kolejna - samorządowa - o godzinie 14:00 w sali sesyjnej Urzędu Miejskiego.

 

2
0
oceń tekst 2 głosów 100%

Powiązane artykuły

Czy Anna Zalewska przyjedzie do Elbląga na debatę oświatową? [ANKIETA]

12.01.2017 komentarzy 3

9 stycznia 2017 roku Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawy, które już wkrótce sprawią, że zmieni się system oświatowy w Polsce. W związku z tym...

Reforma oświaty bez gimnazjów w Elblągu. Co przyniesie? (+foto)

13.01.2017 komentarzy 2

Ośmioletnie szkoły podstawowe, czteroletnie licea oraz pięcioletnie technika - tak w skrócie będzie wyglądał "nowy" system kształcenia w Polsce....

K. Szumilas: "Dopóki nie ma 1 września, jesteśmy w stanie zatrzymać złą zmianę" (+foto)

18.01.2017 komentarzy 4

Atrium Hotelu "Arbiter" wypełniło się wczorajszego popołudnia (17 stycznia) po brzegi. W sali pojawili się wszyscy, którzy chcieli dowiedzieć się...

Pierwsze podpisy pod referendum w sprawie reformy edukacji złożone

13.02.2017 komentarzy 5

Senator Jerzy Wcisła, posłanka Elżbieta Gelert oraz radna Irena Sokołowska (wszyscy Platforma Obywatelska) złożyli dzisiaj pierwsze podpisy pod wnioskiem o...

Zdjęcia ilość zdjęć 5