Remontowali go w ubiegłym roku, a już po kilku miesiącach dziury są tutaj takie, jak w szwajcarskim serze. Jadąc można zarwać zawieszenie, albo przynajmniej wykrzywić felgę – nasz czytelnik nie kryje oburzenia stanem nawierzchni parkingu przy cmentarzu na ul. Agrykola (od strony ul. Kościuszki).

Teren wygląda jak po ostrzale artyleryjskim, albo po małym nalocie bombowym – mężczyzna nie żałuje sobie dosadnych porównań.

Pojechaliśmy i sprawdziliśmy. Niestety, opinia naszego czytelnika, choć ostra, w niczym nie byłą przesadzona.

W październiku zeszłego roku część nawierzchni cmentarza poddano remontowi. Nakładka z masy bitumicznej pokryła 860 metrów kwadratowych placu (cały parking ma 4500 metrów kwadratowych). Na pozostałej części parkingu, jak zapowiadały władze samorządowe Elbląga, masą bitumiczną niwelowano istniejące ubytki.

Prace, jak twierdzi nasz kolejny rozmówca, niewiele jednak dały, bo już w lutym 2017 roku…

Pamiętam, było to 25-26 lutego, w trakcie Mistrzostw Polski w Tańcach Standardowych, które odbywały się pobliskiej hali MOS. Ogromna część parkingu zajęta była samochodami z całego kraju. Jak ludzie z nich wysiadali mogli obejrzeć opłakany stan nawierzchni, albo nawet wpaść w dziurę. Ot, taka wizytówka Elbląga – stwierdza drugi z naszych rozmówców.

Czy jest szansa na zmianę tej sytuacji?

Jeżeli pod koniec będą zaoszczędzone jakieś środki z funduszy przeznaczonych na remont dróg, to możliwy będzie częściowy remont nawierzchni parkingu, podobny do tego z roku 2016 roku – informuje Łukasz Mierzejewski z Biura Prasowego elbląskiego ratusza.