Parkowanie w błocie, ale za darmo. Na razie nic się nie zmieni
fot. Konrad Kosacz
Prawie całe Stare Miasto objęte jest Strefą Płatnego Parkowania. Co oznacza, że za postój na Starówce musimy zapłacić. Jest jednak jedno miejsce w samym centrum Starego Miasta, gdzie możemy parkować za darmo.
Niewielki plac za Hotelem Elbląg to nieutwardzony grunt, a właściwie teren pod zabudowę. Więc jako taki nie podlega pod Strefę Płatnego Parkowania. Dość szybko odkryli to elbląscy kierowcy, którzy ten grunt zamienili w swoisty bezpłatny parking.
- Parkuje, ponieważ kontrolerzy nie mają tu prawa wystawić mi mandatu – mówi Jacek, który zaparkował za Hotelem Elbląg. – Fakt, błoto jest spore i kałuże, ale też nie muszę tu kupić biletu parkingowego.
Właśnie o to chodzi. Na tym placu, pełnym błota i wody, nie obowiązuje Strefa Płatnego Parkowania. Wystarczy spojrzeć na to miejsce w czasie, gdy na Starym Mieście odbywają się duże imprezy rozrywkowe. Prowizoryczny „parking” pęka w szwach i ciężko znaleźć wolne miejsce.
Problem dostrzega Urząd Miejski w Elblągu. Obecne władze miasta rozważają ewentualność sprzedaży tego gruntu. Na razie jednak nie zabraniają bezpłatnego parkowania kierowcom.
- Zastanawiamy się, czy w przyszłości nie wystawić tej działki na sprzedaż pod zabudowę. Na chwilę obecną nie ma jeszcze skonkretyzowanych planów. Myślimy nad wyrównaniem i utwardzeniem tego terenu, by mieszkańcy mieli dobre i bezpłatne miejsce do parkowania – mówi prezydent Jerzy Wilk. - W przypadku takiej pogody jak ostatnio, kiedy pada deszcz, to miejsce jest wielkim skupiskiem błota.