Kiedy wydawało się, że wszystko zakończy się dziś, sprawy przybrały inny obrót. W piątek miała się odbyć kolejna rozprawa między Pawłem Kowszyńskim i dziennikarzami elblaga24, jednak ponownie pozwani nie stawili się o umówionej godzinie w sądzie.

O godzinie 11.00, gdy strony wezwane zostały do wejścia na salę rozpraw, ponownie zabrakło na niej dziennikarzy serwisu elblag24. W zaistniałej sytuacji pełnomocnik Pawła Kowszyńskiego wystosował wniosek do sądu o uznanie dostarczenia wezwań za skuteczne, motywując to tym, iż wezwani celowo unikają stawienia się w sądzie: - Wczoraj ok. godziny 10.00 pan Sebastian Bona-Kuchejda wysiadał z taksówki przy budynku sądu, natomiast pan Borys Tucki wydał oświadczenie, zamieszczone na jednym z portali internetowych, w którym przyznaje, iż wiedział o terminie rozprawy- przyznał.

Dodał również: - 24- godzinny tryb został ustanowiony przez ustawodawcę nie bez powodu i należałoby przestrzegać tego terminu, kończąc tą rozprawę w dniu dzisiejszym poprzez wydanie postanowienia.

Sędzia Dorota Zientara, po kilkuminutowej przerwie orzekła jednak, że odracza sprawę do dnia 25 października, do godziny 9.30. Decyzję motywowała tym, iż w dniu dzisiejszym nie uda się rozpatrzyć sprawy w sposób należyty.

Paweł Kowszyński, zapytany o opinię na temat kolejnej już rozprawy, która nie mogła się odbyć z powodu nieobecności dziennikarzy elblaga24 powiedział: - Mam nadzieję, że w końcu rozprawa będzie miała swój finał i że zapadnie sprawiedliwy wyrok.