› sąd
12:53 / 16.05.2017

Pięć lat więzienia za ugodzenie nożem mężczyzny i pobicie 11- letniego chłopca (+zdjęcia)

Pięć lat więzienia za ugodzenie nożem mężczyzny i pobicie 11- letniego chłopca (+zdjęcia)

fot. Maciej Markowski

Sąd Okręgowy w Elblągu skazał dziś Piotra U. na 5 lat pozbawienia wolności oraz zapłaty nawiązki pokrzywdzonym w kwocie 5 tys. 300 zł i zwolnił z kosztów procesu. Skazany był zdaniem sądu winnym gróźb karalnych, ugodzenia nożem mężczyzny w łokieć oraz pobicia 11 – letniego chłopca. Jego rodzice i ich adwokat nie wykluczają apelacji od nieprawomocnego wyroku. Nie są zadowoleni z kwalifikacji czynu, uważają, że było to usiłowanie zabójstwa. Sąd uważa takie postawienie sprawy za kuriozalne.

Piotr U. miał już wyrok za pobicie, ale nie wyciągnął z tego wniosku. Pana Henryka po pobiciu nadal nachodził i groził mu. W końcu ranił go w łokieć nożem. Za około trzy tygodnie 11 – letniego Michała zrzucił z roweru, kopał i okładał pięściami. Zarówno chłopiec jak i mężczyzna mieli szczęście, doszło do stosunkowo drobnych obrażeń.

Piotr U. został oskarżony: o groźby karalne, zadanie rany nożem w łokieć mężczyzny oraz pobicie 11 – letniego chłopca. Nie zamierzał się bronić i nie wystąpił o adwokata. Zatem nie było go w sądzie.

Dziś Sąd Okręgowy w Elblągu wydał wyrok. Nie miał wątpliwości, że Piotr U. jest winny.

Za I czyn, groźby karalne sąd wymierzył karę roku pozbawienia wolności

Za II czyn, ugodzenie nożem - roku i sześciu miesięcy

Za III czyn, pobicie 11 – letniego chłopca - 3 lata i 6 miesięcy.

Kara łączna to 5 lat pozbawienia wolności. To jednak nie wszystko.

Piotr U. musi zapłacić mężczyźnie 300 zł za uszkodzenie kurtki oraz 2 tys. zadośćuczynienia. Natomiast w przypadku chłopca – 3 tys. zł. Nie zapłaci natomiast kosztów sądowych.

To są kary surowe w stosunku do innych orzeczeń. Chodzi o społeczne oddziaływanie kary, ale przede wszystkim o odizolowanie Piotra U. od społeczeństwa.

Jednak kwalifikację usiłowania zabójstwa chłopca uważam za kuriozalną. Nic za tym nie przemawia w zebranym materiale. Nie wskazywały na to obrażenia, ani zeznania świadków i inne dowody

- wyjaśniał sędzia Sądu Okręgowego w Elblągu.

Janusz Kaczmarek, adwokat, pełnomocnik rodziców chłopca podzielił zdanie sądu, że kary są wysokie.

Oczywiście przy przyjętej kwalifikacji czynu. Sąd lekko podszedł do kwalifikacji usiłowania zabójstwa i oparł się tylko na tej motywacji, która dotyczyła chęci uczynienia przestępstwa. Tym bardziej, że orzecznictwa Sądu Najwyższego mówią, że istotną jest również osoba ofiary. Ona też może mówić nam o zamiarze sprawcy. Jeśli osoba jest dzieckiem, jak w tym przypadku, obrażenia mogą być obrażeniami daleko idącymi, jeśli chodzi o obrażenia głowy, może dojść nawet do śmierci

- przekonywał  mecenas dziennikarzy po ogłoszeniu wyroku.

Tego samego zdania był ojciec chłopca.

Sąd nie bierze pod uwagę, że to dziecko.

Natomiast matka miała pretensje do całego wymiaru sprawiedliwości.

Powinni bronić pokrzywdzonych a nie przestępców

- komentowała.

Rodzice chłopca i ich adwokat nie wykluczają apelacji od nieprawomocnego wyroku.

Wystąpimy o pisemne uzasadnienie wyroku, a potem zdecydujemy czy będzie apelacja

- wyjaśniał adwokat Janusz Kaczmarek.

1
0
oceń tekst 1 głosów 100%

Zdjęcia ilość zdjęć 10