Kolejnych pięciu kierowców straciło jednego dnia prawa jazdy za zbyt szybką jazdę. Policjanci z Elbląga kontrolowali prędkość w obszarze zabudowanym. Od początku 2020 roku policjanci z Elbląga odnotowali już 100 przypadków 50+. Nadmierna prędkość to główna przyczyna wypadków. Policjanci po raz kolejny apelują o rozsądek.

Specjaliści przekonują, że uderzenie przez samochód jadący z prędkością 50 km/h jest dla człowieka tak samo groźne jak upadek z wysokości trzeciego piętra. Samochód łamie mu kości, rozbija czaszkę i uszkadza narządy wewnętrzne, ograniczając szanse na przeżycie do minimum. Powyżej 50 km/h są one w zasadzie nikłe. Nie mówiąc już o tych, którzy jadą grubo ponad setką. Mimo tego kierowcy ciągle uważają, że przekraczając prędkość o 5-10 km/h nie stwarzają dużego zagrożenia. 

Elbląska drogówka zatrzymała pięciu kierowców, którzy przekroczyli 100 km/h w terenie zabudowanym, czyli ponad  dwukrotnie szybciej od prędkości dopuszczalnej. Kontrole były prowadzone, między innymi na ulicy Fromborskiej w Elblągu, w Gronowie Górnym oraz Kamionku Wielkim 

- informuje Jakub Sawicki, zespół prasowy KMP Elbląg

Tłumaczenia zawsze są takie same:

spieszę się do pracy, do domu, do kolegi. Są one niewystarczające i nigdy nie będą tolerowane przez policjantów. Ludzkie życie jest cenniejsze niż chwilowa brawura

- argumentuje Jakub Sawicki.

Zapowiada on, że nadal policjanci będą surowo karali osoby lekceważące bezpieczeństwo na drodze. Wczorajszy rekordzista to 49-latek.

Jechał volkswagenem ulicą Fromborską. Miał na liczniku 131 km/h. Zarówno on jak i pozostali kierowcy stracili prawa jazdy na trzy miesiące. Otrzymali mandaty po 500 zł i po 10 punktów karnych

- informuje Jakub Sawicki.  

Policjanci apelują do kierowców o rozsądek. Od początku bieżącego roku policjanci z Elbląga odnotowali już 100 przypadków przekroczenia dozwolonej prędkości o 50 kilometrów na godzinę.