Pierwsze warsztaty „Cup Song” w Elblągu
fot. Mateusz Milanowski
Cała moda na piosenki w stylu „cup song” rozpoczęła się zapewne od Anny Kendrick i jej hitu „Cups (Pitch Perfect's When I'm Gone)”, który obecnie ma ponad 235 (!!) milionów odsłon w serwisie YouTube. Moda na „kubeczkowe covery” ruszyła lawinowo. Trudno w to uwierzyć, ale w Elblągu nikt nie podjął się zadania stworzenia czegoś podobnego. Aż do teraz.
Inicjatywa urodziła się w gimnazjum nr 7 w Elblągu przy ul. Lotniczej. Gdyby nie to, że w naszym zespole redakcyjnym mamy mamę, której dziecko uczęszcza do tej szkoły, nie dowiedzielibyśmy się o całej akcji. A byłaby to prawdziwa strata, bo warsztaty nie tylko sprawiają olbrzymią frajdę uczestnikom, ale też sprawiają, że młodzi ludzie w różnym wieku i z różnych klas łączą się jedną, można by rzec, „kubkową bandę”.
Na czym więc polegają warsztaty? To proste. Każdy chętny uczeń musiał wziąć ze sobą kubek. I to właściwie tyle jeżeli mowa o „sprzęcie” potrzebnym do nauki. Cała reszta na barkach czwórki młodych dziewczyn, które prowadziły całe zajęcia. Zasady są proste: wybieramy jeden utwór (najlepiej coś znanego) i tworzymy do niego układ dźwięków. Wykorzystujemy przy tym kubki, podłogę i własne dłonie. Efekt jest po prostu powalający, ale tylko wtedy, gdy cały układ wykona się jednocześnie w kilkanaście (a najlepiej kilkadziesiąt) osób.
Na tym właśnie polegają warsztaty „Cup Song” we wspomnianym gimnazjum. Nauka układu nie jest taka trudna – gorzej z synchronizacją. Jednak podczas naszej wizyty z kamerą, wystarczyło kilkanaście minut, aby zebranym chętnym szło coraz lepiej. To pierwsze zajęcia tego typu w Elblągu. Nikt wcześniej nie wpadł na pomysł nagrania piosenki w tym stylu.
Czekamy więc na efekty i obiecujemy, że wpadniemy do Was z kamerą jak już wszystko będzie gotowe. Z naszych nieoficjalnych ;) informacji dowiedzieliśmy się, że trenujecie wszędzie – na przerwach, przed szkołą, na korytarzach a nawet na lekcjach! Brawo za determinację i przy okazji dziękujemy za zaproszenie!