Pirat drogowy zabił dwie osoby, trzy z obrażeniami ciała
fot. Pomorska Policja
Kierowca samochodu vw passat jechał 200 kilometrów na godzinę w Sopocie. Uderzył w słup. Dwie osoby zginęły na miejscu, a trzy doznały obrażeń ciała. Decyzją sądu 31-letni mężczyzna został tymczasowo aresztowany.
Kierowca samochodu osobowego vw passat nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Na widok radiowozu odjechał z dużą prędkością Najprawdopodobniej dlatego, że w bagażniku znajdowało się kradzione koło ratunkowe. Potem w Sopocie na Alei Niepodległości doszło do tragedii.
Kierujący uderzył w słup, usytuowany po prawej stronie, obok przystanku autobusowego. W samochodzie znajdowało się pięciu mężczyzn. Dwóch zginęło na miejscu. Trzech doznało obrażeń ciała
- wyjaśnia prokurator Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Kierowca ma 31 lat. W chwili wypadku był pod wpływem alkoholu. Prokurator przedstawił mu zarzut:
nie zatrzymania się do kontroli drogowej i umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, w wyniku czego spowodował wypadek, w następstwie którego śmierć poniosły dwie osoby, a dwie doznały obrażeń ciała
- informuje pani prokurator.
Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzuconego mu przestępstwa. Przed prokuratorem odmówił złożenia wyjaśnień.
Zarzucone podejrzanemu przestępstwo zagrożone jest karą do 12 lat pozbawienia wolności.