› policja
10:15 / 26.09.2018

PiS ma pomysł na miejskie stypendia kulturalne i sportowe

PiS ma pomysł na miejskie stypendia kulturalne i sportowe

fot. Marcin Mongiałło

Elbląscy działacze Prawa i Sprawiedliwości krytykują miejski system stypendialny. Według nich stypendia nie dość, że są przyznawane w bardzo niskiej wysokości, to sposób ich wypłacania budzi duże wątpliwości. Według działczy tego urgupowania stypendia są wypłacane po terminie. Postulują terminowość, czytelność systemu oraz zwiększenie wysokości stypendiów sportowych i artystycznych dla młodych, uzdolnionych elblążan.

Zarówno radna Halina Sałata, jak i ja mówiliśmy na sesji, że nawet członkowie kadry narodowej opuszczają nasze miasto, szukają innych klubów, które ich faktycznie wspierają. Ja znam trzy takie przypadki. Nie będę w tej chwili podawał nazwisk. Dwóch olimpijczyków przeszło do Bydgoszczy, a jeden przechodzi do Warszawy. Jednej z tych osób pan prezydent niedawno ściskał ręce i gratulował. O co tutaj chodzi? Przez pierwsze cztery miesiące tego roku nie otrzymali stypendiów. System stypendialny nie został prawidłowo przygotowany przez pracowników obecnego prezydenta, a poza tym są tak niskie, że ci ludzie są zniechęceni. Nie mają nawet możliwości skorzystać z tych stypendiów do swoich celów. Ciężko pracują, trenują, uczą się, a tu nie dość, że te stypendia są niskie, to jeszcze ich nie otrzymali za cztery miesiące.

–  mówił przewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu Marek Pruszak.

Skrytykował praktykę prezydenta, który według niego pokazuje się ze sportowcami, wykorzystuje ich wizerunek, a jednocześnie praktycznie nic im nie oferuje.

Ta kwota jest tak niska, bo czasami jest rzędu 200 zł... Żeby jej nie wypłacić na czas, a dopiero po interwencji radnej. Akurat radna Sałata już przed sesją o to wystąpiła i dlatego wypłacono tym młodym ludziom stypendia. Od maja im nie płacono

 –  mówiła wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej w Elblągu Jolanta Lisewska.

Rozmawiałem z trenerami i sportowcami. Od stycznia do kwietnia nie otrzymali nic i nie dostaną

– uzupełnił jej wypowiedź Marek Pruszak. 

My byśmy chcieli zmienić praktykę, żeby mówiono, że sportowcy nie tyko pochodzą z Elbląga, ale także mieszkają w Elblągu, ćwiczą w Elblągu i przynoszą chlubę dla miasta

– podkresliła Jolanta Lisewska.

Trzeba koniecznie to zmienić. Jeżeli słyszę, że tak małe miasto jak Węgorzewo ma dużo większe stypendia od nas. Musimy je zwiększyć. Poza tym system stypendialny musi być jasny, czytelny i sprawiedliwy

– dodał Marek Pruszak.

2
0
oceń tekst 2 głosów 100%