Kaliningrad jest tym miastem na rosyjskiej mapie, które leży najbliżej Elbląga. Jest także jednym z jedenastu miast, w którym będą rozgrywane mecze piłkarskich Mistrzostw Świata w 2018 roku. Powoli wznosi się stadion (nie bez kłopotów, jak podają rosyjskie media) na 35 tys. osób, a być może jeszcze przed samym turniejem o Puchar Świata zostaną uruchomione połączenia na trasie Kaliningrad - Berlin z przystankiem w Elblągu, które umożliwiłyby łatwiejszą komunikację z Obwodem Kaliningradzkim.

Informację o możliwości wznowienia pociągu na trasie Kaliningrad - Berlin, który kursował do 2013 roku, podał dyrektor kaliningradzkich kolei Wiktor Gołomołzin. Jeśli te zapowiedzi okażą się prawdą, jedną ze stacji powinien być Elbląg. Tak było gdy pociąg jeszcze kursował. Zatrzymywał się wtedy m.in. w Elblągu, Malborku czy Tczewie. Połączenie zostało jednak zlikwidowane ze względów ekonomicznych. Liczba pasażerów była niewspółmierna do opłat korzystania z infrastruktury kolejowej w Polsce i Niemczech. Najważniejsze pytanie brzmi: czy połączenie będzie funkcjonowało wyłącznie w trakcie trwania mistrzostw?

Wiele na to wskazuje. Pomimo tego, że jeszcze do lipca obowiązywał mały ruch graniczny, właściciele kolei rosyjskich nie zdecydowali się uruchomić połączenia. Obłożenie na turniej piłkarski będzie z pewnością dużo większe i ilość pasażerów z dużym prawdopodobieństwem znacząco wzrośnie.

To jednak nie pierwsza obietnica wznowienia połączenia na tej trasie. Przedstawiciele rosyjscy w 2015 roku zapewniali, że pierwszy skład (na początek testowy) wyruszy z Kaliningradu do Berlina - z przystankiem w Elblągu - w kwietniu tego roku, ale jak się okazało, pociąg ostatecznie nie wyruszył. Oczywiście uruchomienie takiego połączenia będzie wymagało zgody Polskich Linii Kolejowych.