Takie sceny to absolutna rzadkość. W czasie meczu IV ligi w Elblągu na murawie stadionu wylądował spadochroniarz. Na szczęście ani jemu, ani uczestnikom spotkania nic się nie stało – donosi portal gol24.pl.

Do zdarzenia doszło w ubiegłą niedzielę, po godzinie 15. Akurat na głównym boisku przy ulicy Skrzydlatej trwał mecz rezerw Olimpii Elbląg z drużyną Pisa Barczewo (6:3). Gdy lewą flanką sunęła kolejna akcja gości, na środku boiska awaryjnie wylądował mężczyzna ze spadochronem.

Sędzia natychmiast przerwał zawody, sprawdził czy spadochroniarzowi nic się nie stało, po czym wręczył mu symboliczną żółtą kartkę. Całe zdarzenie udało się uwiecznić jednemu z kibiców, który przyznał, że po raz pierwszy był świadkiem czegoś takiego na meczu.

Warto odnotować, że w sąsiedztwie stadionu mieści się Aeroklub Elbląski. To najpewniej z tego miejsca wystartował spadochroniarz i tam miał docelowo również wylądować, ale los chciał inaczej i we wtorek śmiałek stał się hitem polskiego internetu. W przeciągu kilku godzin na samym Twitterze nagranie wyświetlono 19 tys. razy.