Przesłuchano 9 osób, podejrzanych o udział w zdarzeniu, do którego doszło w sobotę 17 stycznia po godzinie 18:00. Policja nie znalazła dowodów, jednoznacznie świadczących o winie podejrzanych, w związku z czym zostali oni wypuszczeni do domów. Funkcjonariusze zapowiadają jednak, że na tym ich praca się nie skończy.

Przypomnijmy: pod koniec ubiegłego tygodnia, w sobotę, pociąg relacji Elbląg-Gdynia zaatakowany został przez kilkadziesiąt osób. Według ustaleń policji byli to pseudokibice, którzy za cel obrali sobie podróżnych, będących kibicami innej drużyny. Po zaciągnięciu przez jednego z mężczyzn hamulca bezpieczeństwa do pociągu wtargnęli pseudokibice. W wyniku tego zdarzenia 5 osób odniosło na tyle poważne obrażenia, że musiały być przetransportowane do szpitala.

W sprawie weekendowego zdarzenia zatrzymano 9 osób, które przesłuchano w charakterze świadków. Funkcjonariusze nie napotkali trudności podczas przesłuchań, jednak nie chcą ujawniać ich treści. Nie udało się zebrac dowodów, które przemawiałyby jednoznacznie za tym, że podejrzani są winni zarzucanych im czynów. Policja zapowiada jednak, że jej praca będzie trwać nadal. Chce bowiem znaleźc potrzebne dowody i zakończyć sprawę.