Pogoń Baltica Szczecin - Start Elbląg. Historia lubi się powtarzać?
Gdy Start wygrał w Szczecinie pojawiały się głosy, że było to zaskakujące zwycięstwo. Wykorzystaliśmy niedyspozycję rywala, który zagrał jedne ze słabszych meczów w sezonie. Teraz gdy rywalizacja znów odbędzie się w Szczecinie pojawia się pytanie czy Pogoń będzie w stanie zagrać prezentując taką dyspozycję? Spotkanie w niedzielę o godzinie 16.30.
Gospodynie są faworytami tej rywalizacji. Jak mówi Stefka Agova mają przewagę mentalną nad elblążankami. Jednak o awansie zadecyduje jedno spotkanie, w którym wszystko jest możliwe. Start wierzy w promocję jednak będzie się musiał wznieść na wyżyny by zdobyć ponownie halę w Szczecinie. W tym pomagać będą kibice. Czy to wystarczy? Wydaje się że Pogoń ma atuty w ręku i trudno przypuszczać by je wypuściła, patrząc na to, że jest bardziej zorganizowanym zespołem.
Trener Antonii Parecki mówi, że nadal szanse są wyrównane, a Agnieszka Wolska przyznaje, że to Pogoń ma przewagę. Trener gości Adrian Struzik analizując dlaczego jego zespół wygrał w Elblągu wyjaśniał, że szczecinianki były bardziej zdeterminowane względem pierwszego spotkania. Jednak z kobiecą piłką ręczną wiążą się niespodzianki więc trzeba poczekać do spotkania w Szczecinie i wtedy oceniać rywalizujące zespoły.