Policjanci uratowali życie nieprzytomnemu mężczyźnie
Na trasie Stegna - Nowy Dwór Gdański mężczyzna stracił przytomność. Wezwani policjanci odwieźli go do szpitala. Dyżurujący lekarz oświadczył, że mężczyzna miał zapalenie woreczka żółciowego i każda minuta miała ogromne znaczenie dla jego życia.
Dyżurny policji w Nowym Dworze Gdańskim otrzymał zgłoszenie od córki mężczyzny, który stracił przytomność. Zdarzenie miało miejsce w samochodzi na trasie Stegna – Nowy Dwór Gdański. Natychmiast we wskazane miejsce pojechał patrol ruchu drogowego. W okolicy Tujska policjanci zauważyli kobietę, która wybiegła na jezdnię.
Sprawdzili czynności życiowe mężczyzny i ocenili jego stan zdrowia. Mężczyzna prawidłowo oddychał ale był nieprzytomny. Z uwagi na kilkukilometrowy korek w kierunku Nowego Dworu Gdańskiego funkcjonariusze od razu podjęli decyzję aby mężczyznę przewieść radiowozem do szpitala. Używając sygnałów błyskowych i dźwiękowych błyskawicznie mężczyzna został przewieziony do szpitala
- czytamy w komunikacie policji.
Dyżurujący lekarz oświadczył, że mężczyzna miał zapalenie woreczka żółciowego i każda minuta miała ogromne znaczenie dla jego życia.
Zdarzenie miało miejsce 28 lipca. Policja poinformowała o tym wczoraj (5.08)