Polska Razem w Elblągu. Kilkanaście osób i pierwsze wybory
Jest ich 14 a może 15? Piotr Opaczewski, pełnomocnik partii w powiecie elbląskim tego dokładnie nie wie. Nie mają biura, struktur, pieniędzy. Mają jednak kandydatkę w wyborach do Europarlamentu. Zebrali potrzebne podpisy pod rejestracją listy. Jakie mają szanse? Jak powstaje Polska Razem w Elblągu?
Partia Jarosława Gowina – Polska Razem może liczyć w najbliższych wyborach na jakieś 5 procent poparcia. Może mniej albo więcej. Błąd statystyczny to 3 procent. Mogą więc być w Parlamencie z całkiem pokaźną reprezentacją (8 procent) lub otrzymać ok. 2 procent i stanowić partię pozaparlamentarną. Czy wówczas Jarosław Gowin, odcięty od funduszy budżetowych, będzie nadal tak aktywny, jak obecnie?
Gowin wpada na chwilę
Piotr Opaczewski ma pełne ręce roboty. Lider partii – Jarosław Gowin spotyka się z dziennikarzami na śniadaniu prasowym. To ważne spotkanie. Były lider Platformy Obywatelskiej i minister sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska wie, że buduje swoją formację od podstaw. Nie może więc lekceważyć żadnej okazji dotarcia do mediów, nawet tych lokalnych, w Elblągu. Sobota, przed godz. 9.00. Gowin już jest na miejscu, w sali Hotelu „Pod Lwem”. Jeszcze rozmawia przez telefon, wydaje polecenia. Z Elbląga pojedzie do Olsztyna. Tam będzie prezentował swoich kandydatów do Parlamentu Europejskiego – pierwszej ważnej próby dla Polski Razem. Wynik uzyskany w tych wyborach będzie pewnym prognostykiem dla nowej, prawicowej formacji. Zwłaszcza, że ugrupowanie Jarosława Gowina musi konkurować o elektorat nie tylko z dużymi partiami, jak PO i PiS, ale także z całym konglomeratem prawicowych formacji – Solidarną Polską, Polska Jest Najważniejsza, Kongresem Nowej Prawicy.
Dlatego Jarosław Gowin pojawia się w sobotni poranek, aby porozmawiać z lokalnymi dziennikarzami.
- Rozpoznawalność Polski Razem jest szacowana na poziomie 20 procent. To znaczy, że jeszcze wielu Polaków nie wie o naszej partii. Mam nadzieję, że także dzięki państwa publikacjom, to się zmieni – mówił Gowin.
To jest właśnie klucz z dotarciem z informacją o nowej inicjatywie do społeczeństwa– media. Zwłaszcza jeśli nowa formacja nie dysponuje wielkim kapitałem finansowym. Musi liczyć się z każdym dziennikarzem i każdym medium. Ważny jest każdy przekaz, każda informacja.
Kandydatka z przeszłością
Renata Kobiela – mecenas, zasiada w Samorządowym Kolegium Odwoławczym. Będzie walczyła o miejsce w Europarlamencie z listy Polski Razem. Podkreśla, że jej wejście do polityki wzięło się z ...bezradności.
- To było już po referendum. Ludzie byli zagubieni tym, co się stało. Odwołano władze miasta. Zaczęła się kampania wyborcza. Znalazłam adres mailowy Jarosława Gowina. Napisałam ostro do niego. Dlaczego się nami nie interesują, nie pomagają naszemu miastu – mówi Renata Kobiela.
List zrobił wrażenie na Gowinie. Jak mówi, zainteresował go ostry, twardy ton. Zapamiętał list i jego autorkę.
- Pani Renata wszystkich nas przywołuje do porządku – żartuje Opaczewski.
Kobiela nie jest nowicjuszką w polityce. Już raz startowała w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Wtedy jednak reprezentowała listę Polskiego Stronnictwa Ludowego. A teraz?
- Ujął mnie program i wartości, jakie reprezentuje Jarosław Gowin – wyjaśnia Renata Kobiela.
14, 15? To ile?
Ilu jest członków Polski Razem w Elblągu? Jaką siłą dysponuje ta partia na kilka tygodni przed wyborami do Parlamentu Europejskiego?
- 14-tu albo 15-tu. Teraz dokładnie nie pamiętam – mówi Opaczewski na konferencji prasowej.
Piotr Opaczewski to były dziennikarz oraz działacz Platformy Obywatelskiej. Jak mówi, ponownie zaangażował się w politykę z ...gniewu.
- Wkurzyłem się, gdy okazało się, że rząd decyduje o moich składkach. Nie pozwala mi podjąć decyzję. Kolejny raz szlag mnie trafił, gdy okazało się, że nie będzie referendum w sprawie wysłania 6-latków do szkoły. Mam córkę i chciałem referendum w tej sprawie – dodaje Opaczewski.
Znalazł adres mailowy Gowina, wysłał propozycję działania na rzecz nowej formacji politycznej. Odpowiedź była szybka. Opaczewski zaczął tworzyć struktury partii w Elblągu.
- Teraz to praca na cały etat – żartuje. Po chwili dodaje poważniej – nie mamy pieniędzy, działamy w oparciu o własne środki finansowe.
Dlatego Polska Razem nie ma jeszcze w naszym mieście lokalu, aby ludzie mogli przyjść, spotkać się, porozmawiać.
- Szukamy czegoś – dodaje Opaczewski. - Wkrótce złożymy dokumenty aby zarejestrować organizację partyjną w Elblągu.
Jak przyznaje, ciężko jest dotrzeć do ludzi, zaprosić ich do wstąpienia do partii, przekonać do zaangażowania.
- Ludzie są zniechęceni do polityki. Brzydzą się jej. Natomiast ci, którzy chcieliby działać, boją się powszechnie panującej w internecie krytyki – mówi Opaczewski.
Urzekła mnie Wasza Starówka
Jarosław Gowin w Elblągu był pierwszy raz. Jak mówi, w poprzedniej kampanii wyborczej chciał przyjechać, wesprzeć w wyborach Elżbietę Gelert.
- Znam ją z czasów, gdy byliśmy senatorami. Bardzo kompetentna osoba, wybitny fachowiec. Chciałem przyjechać do Elbląga, wesprzeć w walce o urząd prezydenta. Jednak wtedy również rywalizowałem z Donaldem Tuskiem o przywództwo w Platformie Obywatelskiej. Dostałem sygnał z Kancelarii Premiera, że moja wizyta nie będzie ...mile widziana – mówi Gowin.
Teraz lider Polski Razem chce obejrzeć elbląską Starówkę, o której jest głośno w Polsce. Deklaruje, że nasze miasto wkrótce znów odwiedzi.
- Na pewno przyjadę podczas najbliższych wyborów samorządowych – zapewnia Gowin.