Polska zachęca młodych do wyjazdu. Jest nawet instrukcja
fot. Bartłomiej Ryś
Podcza Elbląskich Targów Cyfrowych spotkałem wielu młodych ludzi. Swoja postawą prezentowali kwintesencję nowego pokolenia. Są chętni by zmieniać świat, zainteresowani nowymi technologiami, łatwo nawiązują znajomości poprzez znajomość języków obcych. Na tym wydarzeniu, wśród uczestników, rozprowadzane były pewne ulotki. Ich treść przyprawia mnie o zgrozę. To nic innego, jak wyraźny sygnał: w Polsce nie masz czego szukać!
Fundacja Rozwoju Systemu Edukacji z Warszawy wydaje swoistą instrukcję dla wszystkich, którzy chcą wyjechać z kraju. Ta mała książeczka zatytułowana "Na biało, czyli jak legalnie pracować w Europie" jest finansowana przez środki Komisji Europejskiej oraz, co ważne, Ministerstwa Edukacji Narodowej. Tutaj Ameryki nie odkryłem, bo jest tu już czwarte wydanie. Ale pierwszy raz wpadło mi w ręce właśnie na Targach.
- W Unii Europejskiej, poza Polską, pracuje ponad dwa miliony Polaków. W roku 2009 po raz pierwszy od wejścia do Polski, do europracy wyjechało mniej Polaków niż rok wcześniej. Polacy nie zarzucili jednak myśli o wyjeździe. Masowych powrotów do kraju nie było - informuje na początku poradnik.
Idąc dalej napotykam na słowa poparcia dla samej idei wyjazdu. - Polacy pracujący za granicą okrzepli. Są bardziej ambitni i wymagający. Szukają nie tylko większego zarobku, ale także możliwości rozwoju, pracy zgodnej z wykształceniem i na kierowniczych stanowiskach.
Dokładnie to, czego nie mają tutaj.
Na dodatek w treści ulotki redaktorzy nawet tego nie kryją. - Zwiększenie mobilności Europejczyków pozostaje priorytetem Unii Europejskiej. A Polacy... pozostają w czołówce najbardziej mobilnych narodów Europy. Wydając kolejną już czwartą edycję "Na biało" realizujemy zatem zapotrzebowanie i władz Unii i jej mieszkańców.
Jest to przekaz namawiający do wyjazdów za granicę. Szczególnie młodych, którzy najczęściej szukają lepszych warunków pracy. Albo założenia firmy - Jeśli czujesz, że masz żyłkę do interesów i drzemie w tobie prawdziwy przedsiębiorca - możesz śmiało sprawdzić się za granicą. Nie będziesz miał żadnych przeszkód w zakładaniu firm, spółek, rozkręcaniu biznesu. I czasem mniej formalności niż w w Polsce... To właśnie jest wolna Europa.
Brzmi jak hasło reklamowe. Promuje przekaz, że w innych państwach Unii jest zdecydowanie lepiej jak u nas. Tam to cię docenią, w przeciwieństwie do Twojego kraju. Takich warunków nie znajdziesz w Polsce. Jest w tym dużo racji. Jednak czy nie lepiej byłoby, zamiast promować wyjazdy za granicę, spróbować zachęcić młodzież do pozostania w kraju?
Gdy maturzyści mówią o tym, że chcą wyjechać trzeba działać by zrezygnowali z takiego pomysłu. Jednak niektórzy twierdzą inaczej. To przyznanie się do porażki. Mapa wyjazdu za granicę nie powinna być promowana.