› polityka
12:00 / 23.01.2016

Poseł Kobylarz: „to wyłącznie zabieranie sobie zabawek”

Poseł Kobylarz: „to wyłącznie zabieranie sobie zabawek”

fot. Bartłomiej Ryś

Lubimy plotkować. Dziennikarze również to lubią, zwłaszcza „ploteczki” polityczne. Czy więc można mówić o przyjaźni ruchu Kukiz'15 z PiSem? Takie sugestie pojawiły się ze strony niektórych mediów, które oceniały wspólne głosowania nad niektórymi ustawami. Andrzej Kobylarz, poseł z ramienia Kukiz'15, rozwiał wszelkie wątpliwości.

- Wychodzę z założenia (i bazuję na swoich obserwacjach), że wszyscy robią to samo. My musimy odpartyjnić państwo, naprawdę. Teraz mamy do czynienia z, mówiąc kolokwialnie, „zabieraniem sobie zabawek”. My byliśmy 7 czy 8 lat, wszystko nam pozabieraliście, więc musimy odkuć, odgryźć, tupać nóżkami. Nie jestem zwolennikiem biegania do, nie wiem, do Parlamentu Europejskiego i skarżenia się na Polskę, bo to jest największa bzdura, jaka ma teraz miejsce. Uważam, że jesteśmy wszyscy Polakami. Jeżeli Ci politycy też tak uważają, to robią to źle skarżąc Polskę Unii Europejskiej.

A jak komentuje wydarzenia, którym żyły media w ostatnim czasie?

- To, że te wszystkie ustawy były przepychane w nocy... uważam, że to samo działo się wcześniej, tylko troszeczkę wolniej. Ale naprawdę to jest wyłącznie odbieranie sobie zabawek. Partiokractwo – tego nie może być. Nie może być tak, że dziś my jutro wy, a potem na odwrót.

Żadnej dobrej zmiany?

- Żadnej dobrej zmiany. Walka polityczna trwa.

Jak Pan więc skomentuje działania, manifestacje Komitetu Obrony Demokracji? Słuszna inicjatywa?

- Nie, to widać gołym okiem, że to strefa wpływów, która została odsunięta na drugą stronę. Tak naprawdę to jest walka o swoje interesy pewnych partii politycznych, pewnych układów, pewnych struktur, które działały w jakimś tam określonym czasie u określonych osób.
 

3
0
oceń tekst 3 głosów 100%