› region
20:02 / 21.09.2017

Posiedzenie Wojewódzkiego Sztabu Kryzysowego w Elblągu

Posiedzenie Wojewódzkiego Sztabu Kryzysowego w Elblągu

fot. Marcin Mongiałło

O godzinie 14.00 w Urzędzie Miejskim  Elblągu rozpoczęły się obrady Wojewódzkiego Sztabu Kryzysowego. Wzięli w nim udział przedstawiciele poszkodowanych w poniedziałkowej ulewie powiatów elbląskiego i braniewskiego. Byli obecni wszyscy burmistrzowie i wójtowie.  

Sytuacja w większości gmin jest już ustabilizowana, ale w kilku z nich w dalszym ciągu jest prowadzona walka z wielką wodą. Ponadto niepokoje wzbudza fakt, że w wielu miejscach - mimo, że intensywne deszcze miały miejsce kila dni temu – stan wody jest w dalszym ciągu bardzo wysoki i zagrożenie powodzią wręcz wisi na włosku. Prawie wszyscy samorządowcy zwracali uwagę na katastrofalny stan wałów przeciwpowodziowych. Pod wodą znajdują się wciąż setki hektarów upraw i łąk. Trwa akcja wypompowywania wody z wielu domów. 

Na samym początku głos zabrał prezydent Elbląga Witold Wróblewski:

Sytuacja jest stabilna. Rzeka Kumiela płynie swoim korytem. Nie ma zagrożenia wylaniem. Mamy obecnie oszacowane straty na ok. 14 mln zł w Elblągu. Jutro będziemy wypłacać niezbędne środki finansowe. Jak dotychczas 42 wnioski zostały zweryfikowane przez zespół. W dniu jutrzejszym będzie wypłacona kwota 23 400 zł.

Deszczu spadło dwa razy więcej niż przy ulewie – 75 mm. Najbardziej odczuła to Bażantarnia. Szlaku czerwonego praktycznie nie ma. Zostały uszkodzone 3 mosty, 4 kładki. Mamy dużo osuwisk. Dużo pracy będzie miał Żuławski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych, bo rzeka naniosła dużo ziemi, osadu z Wysoczyzny Elbląskiej. W samym mieście trwa obecnie osuszanie piwnic. 

Oczywiście straty w mieniu komunalnym są znacznie większe niż w przypadku mienia prywatnego.  W chwili obecnej wstępnie oszacowane przez Ośrodki Pomocy Społecznej straty w mieniu prywatnym mieszkańców okolicznych miast i gmin przedstawiają się następująco:

  • Miasto Elbląg: 23.400 zł
  • Gmina Elbląg: 18.000 zł
  • Gmina Pasłęk: 18.000 zł
  • Gmina Godkowo: 6.000 zł
  • Gmina Wilczęta: 30.000 zł   

Łącznie: 95.400 zł

Stan alarmowy nadal trwa w Powiecie Elbląskim. W dniu wczorajszym Pasłęk odwołał stan alarmowy, ale mamy tam inne nieszczęście (...) Druzno jest przepełnione. Gdyby wiatr zmienił się na północy mielibyśmy do czynienia z cofką. Markusy na razie nie zamierzają odwoływać alarmu. Mamy zestawienie ze wszystkich gmin na dzień 17 i 18 września. Kosztem potężnym jest droga, most i przepusty. Jeżeli pani wójt odwoła ten alarm, to ja odwołam ten alarm na terenie powiatu

– mówił starosta elbląski Maciej Romanowski.

Głos zabrała Dorota Wasik, wójt gminy Markusy:

Trwa zabezpieczanie wałów rzeki Dzierzgoń. Znajdują się w bardzo złym stanie Mamy dwa domy, które są cały czas w wodzie. Na terenie naszej gminy mamy bardzo dużo nisko położonych terenów. Dużo hektarów, mnóstwo upraw znajduje się pod wodą. Co cztery godziny sprawdzamy i czekamy na każde sygnały, które mamy od mieszkańców. Sytuacja nie jest dobra.  

Wójt gminy Elbląg Genowefa Kwoczek również opisała sytuację na swoim terenie. Podtopiony dom w Weklicach, podtopienia spowodowane przez rzekę Burzankę w Gronowie Górnym. Zła sytuacja w Węzinie. W przypadku rzeki Wąska cały czas pojawiają się nowe źródła zagrożenia. Tak w skrócie wygląda sytuacja.

Pozostałe miejsca są opanowane. Jeszcze się zastanawiam czy odwołać pogotowie przeciwpowodziowe. Jeszcze nie podjęłam decyzji w tej sprawie. Stan wałów przeciwpowodziowych jest zły. Przy obchodach wałów są miejsca, w których wpadaliśmy po kolana. Są dziury. Wały co prawda niedawno były modernizowane, ale mieszkańcy zwracali uwagę na złą technologię ich budowy. 1 mln zł strat na mieniu komunalnym i 1 mln na mieniu prywatnym. Łączne straty szacuję na ok. 2 mln zł.  

– mówiła wójt gminy Elbląg.

Marek Misztal, burmistrz miasta i gminy Młynary, nie krył zawodu działalnością Żuławskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych:

Żuławski Zarząd cały czas mówi, że nie ma pieniędzy. To po co jest? Instytucja, która jest powołana do utrzymania koryt rzek powinna to robić! Jest dużo żalu ludzi, bo mają oni świadomość, że ta sytuacja jest wynikiem zaniedbań w utrzymaniu koryt rzek i wałów. 

Wójt gminy Gronowo Elbląskie Marcin Ślężak, zwrócił uwagę na fakt, że woda – mimo, że duże opady minęły – nie opada:

Mamy trzy rzeki, które stwarzają zagrożenie: Tyna Dolna, Tyna Górna i Fiszewka. Stan wałów jest katastrofalny. Ochotnicy z OSP, którzy je sprawdzają, wpadają w dziury po pas. Zauważamy bardzo dużą ingerencję bobrów. Wały nie są należycie obkaszane, dlatego nie wiemy, gdzie jest problem. Jesteśmy cały czas zagrożeni. Prawie cała gmina jest położona w depresji. Po kilku dniach woda praktycznie nie opada. Nie wiem co się dzieje. Taka sytuacja jest niepokojąca. Szacujemy szkody w uprawach. Wniosków jest mnóstwo. Na szczęście nie mamy problemów z podtopieniem gospodarstw domowych.

Głos zabrał burmistrz miasta i gminy Pasłęk Wiesław Śniecikowski:

Wczoraj stan alarmowy został odwołany. Poziom wody w rzece Wąska spadł około 2 metry. Sytuacja jest obecnie stabilna. W tej chwili prowadzimy pracę z mieszkańcami. Przedwczoraj złożyliśmy wniosek o pomoc w wysokości 18 tys. zł i ten wniosek został rozpatrzony pozytywnie. Złożyliśmy kolejny wniosek. 1 mln 61 tys, zł – na tyle oszacowaliśmy straty. Zniszczony został most w Zielonym Grądzie. Dzisiaj otrzymaliśmy informację od powiatowego inspektora sanitarnego, że woda z ujęcia, które znajduje się niedaleko miejsca, gdzie były podtopienia nie nadaje się do użycia. Woda z tego ujęcia zaopatruje ok. 15 tys. osób. Ta woda w ogóle nie nadaje się do użycia, tzn. nie tylko nie można używać jej do picia, ale również do mycia zębów, twarzy oraz innych części ciała. Potrzebujemy zbiorników certyfikowanych na wodę pitną. (...) Bardzo dużo pomogło nam wojsko. Serdecznie dziękuję wszystkim tym, którzy nieśli pomoc. 

Głos zabrał wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki:

Główny, podstawowy wniosek, który się wyłania to wały przeciwpowodziowe. Podstawowym problemem, który moim zdaniem się pojawia, jest pomieszanie kompetencji, jeśli chodzi o utrzymanie wałów, koryt rzek. Być może pewnym remedium będzie powstanie spółki Polskie Wody i skupienie w jednym miejscu wszystkich kompetencji. Od 1 stycznia wchodzą w życie zmiany ustawowe. Poza tym potrzebne są większe nakłady finansowe

– dodał wojewoda.

Dużo czasu poświęcono procedurom i możliwościom uzyskania pomocy. Przypominamy, iż według wytycznych ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Błaszczaka:

Pomoc jest udzielana w formie zasiłku celowego przyznawanego, na podstawie art. 39 ust. 1 i 2 oraz art. 40 ust. 2 i 3 ustawy z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej (...) przez kierownika ośrodka pomocy społecznej, który działa z upoważnienia wójta (burmistrza, prezydenta miasta). Pomoc może być udzielana niezależnie od kryterium dochodowego, o którym mowa w art. 8 ust. 1 powołanej ustawy. Wypłaty zasiłków celowych osobom uprawnionym dokonywane są przez właściwe ośrodki pomocy społecznej. 

 

Pomoc przeznaczona jest na remont albo odbudowę budynku mieszkalnego lub lokalu mieszkalnego, który został zniszczony lub uszkodzony w wyniku powodzi, podtopień, intensywnych opadów atmosferycznych, silnych wiatrów, wyładowań atmosferycznych lub osunięć ziemi, zwanych dalej "zdarzeniem klęskowym" (...)

 

Przez budynek mieszkalny rozumie się także budynek gospodarczy służący zaspokajaniu niezbędnych potrzeb bytowych rodziny lub osoby samotnie gospodarującej, w szczególności budynek inwentarski. W przypadku zniszczenia lub uszkodzenia budynku gospodarczego pomoc przyznawana jest odrębnie do wysokości ograniczeń przewidzianych odpowiednio dla zniszczenia lub uszkodzenia budynku / lokalu mieszkalnego, z tym, że w przypadku odbudowy udzielona pomoc nie może przekroczyć kwoty 100 tys. zł. 

Pełny tekst zasad udzielania pomocy: duw.pl/download/1/.../22C-6e-20170817153133.pdf

1
0
oceń tekst 1 głosów 100%

Zdjęcia ilość zdjęć 4