Potężne wichury nad Elblągiem i regionem. Strażacy interweniowali wielokrotnie
fot. Straż Pożarna Elbląg
Ponad 130 interwencji zanotowali elbląscy strażacy w związku z silnymi podmuchami wiatru w mieście i regionie. Na szczęście obyło się bez ofiar wśród ludzi. Strażacy też ratowali życie kierowcy, który podczas jazdy samochodem doznał zawału serca.
Jak poinformował rzecznik wojewody Krzysztof Guzek, strażacy w związku z silnym wiatrem mieli około 2 tysięcy interwencji. Było mnóstwo zgłoszeń na numer alarmowy 112. Centrum Powiadamiania Ratunkowego pracuje we wzmocnionej obsadzie.
Wichura uszkodziła też 80 dachów, z czego 5 całkowicie zostało zniszczonych. Pozostałe zgłoszenia dotyczą uszkodzeń na starych gospodarczych budynkach. Ponadto interwencje dotyczyły poluzowanych dachówek czy zerwanej blachy na budynkach, które po zabezpieczeniu przez strażaków nadają się do zamieszkania.
Częściowo zniszczone zostały także dachy na pięciu obiektach sakralnych. Tak było w Mariance i Pieszkowie w powiecie elbląskim.
W Robitach drzewo upadło na samochód. I w tym przypadku kierowca wyszedł bez szwanku.
W samym Elblągu strażacy nie odnotowali osób poszkodowanych w związku z silnymi podmuchami wiatru. Najczęściej byli wzywani do połamanych gałęzi, powalonych drzew czy uszkodzonych dachów.
Oprócz zdarzeń związanych z działaniem silnych wiatrów elbląscy strażacy wspólnie z ZRM prowadzili akcję ratunkową i przywrócili czynności życiowe 65 letniego mężczyzny, który podczas jazdy samochodem doznał zawału serca i spowodował zderzenie z innym pojazdem na skrzyżowaniu ulic Sobieskiego i Myliusa.
Straż Pożarna Elbląg