› bieżące
08:00 / 02.06.2015

Powraca temat ofiar Rzezi Wołyńskiej. Zostaną oficjalnie upamiętnione?

Powraca temat ofiar Rzezi Wołyńskiej. Zostaną oficjalnie upamiętnione?

fot. Artur Borkowski

Określenie Rzeź Wołyńska odnosi się do wydarzeń z 1943-45 roku, które rozegrały się m. in. na Kresach Wschodnich. Wówczas członkowie Ukraińskiej Powstańczej Armii dokonali mordu na zamieszkujących wspomniane tereny Polaków. Po latach Ukraińcy czynili starania, by zadośćuczynić Polakom doznane krzywdy, jednak pamięć o minionych wydarzeniach wciąż jest żywa. Co pewien czas w Elblągu pojawia się kwestia tablicy, upamiętniającej ofiary zdarzeń sprzed ponad 70 lat. Podniesiono ją również podczas ostatniej sesji Rady Miasta.

O tym, że są w Elblągu ludzie, którym zależy na upamiętnieniu wydarzeń z lat 1943-45, mogliśmy się przekonać w listopadzie 2014 roku, gdy na cmentarzu przy ul. Agrykola pojawiła się stosowna tablica. Okazało się jednak, że umieszczona została bez odpowiednich zezwoleń, dlatego też została usunięta. Kilka miesięcy póżniej, w kwietniu br. do mediów trafił wniosek, który Jacek Boki, przedstawiciel grupy inicjatywnej, zabiegającej o postawienie pamiątkowej tablicy, złożył w Urzędzie Miejskim. Pisał wówczas:

Nie można tych okrutnych zbrodni  wykreślić z pamięci, wymazać z historii, nie pozostawiając żadnej przestrogi dla potomnych. Nie wolno nam tego zapomnieć, bo zbezcześcilibyśmy tę straszną ofiarę i padli wobec katów na kolana. Trzeba zacząć głosić całą prawdę wolną od przemilczeń, przeinaczeń i manipulacji.  Prawdę odważną, która sięga do korzeni zła. (…) Dlatego my, mieszkańcy Elbląga, wśród których są potomkowie obywateli Polski z ziem Kresów Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, zwracamy się do Państwa o poparcie inicjatywy postawienia tablicy upamiętniającej popełniony na narodzie polskim mord setek tysięcy jego synów i córek.

Na ostatniej sesji Rady Miasta z 28 maja temat tablicy powrócił. Podjął go wiceprzewodniczący Jerzy Wcisła, który wnosił o utworzenie komitetu inicjującego upamiętnienie wspomnianych zdarzeń.

Zbrodnia Wołyńska powinna być upamiętniona w sposób godny, z czcią należną jej ofiarom. Dotyczy masowego mordowania Polaków w czasie II wojny światowej, szczególnie w okresie od 1943 roku do 1945 roku. (…) Szacuje się, że zginęło wówczas 60-100 tys. ludzi.

Mówił także:

W wielu miastach w Polsce odsłonięto pomniki i tablice, upamiętniające wspomnianą przeszłość, m. in. w Poznaniu, Wrocławie, Gdańsku czy Koszalinie. W Elblągu i wokół niego mieszka wiele osób, wywodzących się z tzw. Kresów, w tym z Wołynia. W naszym subregionie są całe wsie, zamieszkane przez przesiedleńców z tamtych stron. Dlatego właśnie, zdaniem Klubu Radnych PO, wniosek o upamiętnienie ofiar Zbrodni Wołyńskiej w naszym mieście jest uzasadniona.

Zdaniem Jerzego Wcisły, w skład komitetu inicjatywnego mógłby wejść prezydent Witold Wróblewski i przewodniczący Rady, Jerzy Wilk, a Kluby Radnych zachęcono do współpracy. 11 lipca, czyli w rocznicę wydarzeń na Wołyniu, komitet miałby poinformować o swoich ustaleniach odnośnie miejsca, w którym znalazłaby się pamiątkowa tablica. Jak do wniosku wiceprzewodniczącego RM ustosunkuje się włodarz naszego miasta?

7
0
oceń tekst 7 głosów 100%