Powrót do 49 województw szansą dla Elbląga? SLD chce debaty
Tadeusz Iwiński i Władysław Mańkut – warmińsko-mazurscy działacze SLD przekonują, że jest szansa na odwrócenie reformy administracyjnej i powrót do podziału na 49 województw w Polsce. Tym samym nasze miasto znów zyskało by rangę stolicy województwa.
Pytanie jednak w jakim kształcie zostałoby odtworzone województwo elbląskie? Czy w jego skład weszłaby znów Mierzeja Wiślana oraz takie miasta, jak Malbork i Kwidzyn?
- Sojusz Lewicy Demokratycznej będzie zabiegać o przywrócenie 49 województw. Uruchomienie nowego projektu społecznego pod roboczą nazwą "49 W" zapowiedział w Słupsku szef SLD Leszek Miller – przekonują liderzy SLD.
- Rozpoczynamy w całym kraju konsultacje, które przyniosą odpowiedź na pytanie, czy powinno się reaktywować podział administracyjny kraju na 49 województw - mówił Miller na konferencji prasowej w Słupsku. Będziemy rozmawiać na ten temat z mieszkańcami i ze specjalistami. Będziemy chcieli również wypuścić specjalną ankietę, której zadaniem będzie sprawdzenie, czy obywatele chcą takich zmian. Wyniki i szczegółowe analizy zaprezentujemy za kilka miesięcy.
Według SLD, obecny model po prostu się nie sprawdził. Polska się rozwija, ale rozwija się nierównomiernie.
- Uważamy, że należy wprowadzić zmiany, aby nasz kraj rozwijał się równomiernie. Powinno się wrócić do miejsc, które kiedyś się rozwijały i w świadomości obywateli dalej spełniają bardzo pożyteczną rolę. W pierwszej dziesiątce największych beneficjentów środków unijnych są tylko duże miasta wojewódzkie. To dokładnie pokazuje na nierównomierność rozwoju regionów - dodał szef SLD. Przypomnijmy, że według wyliczeń ekspertów SLD koszty utworzenia nowych województw nie będę wielkie. Pod koniec funkcjonowania systemu 49 województw, koszty utrzymania administracji wynosiły 490 mln zł rocznie. Dzisiaj, po inflacji, 16 województw zdaniem SLD kosztuje 789 mln zł.
Jesteśmy przeświadczeni, że powrót do 49 województw będzie korzystny zarówno dla dużych miast, bo tam się nic nie zmieni, jak i dla małych ośrodków, które będą miały szansę na rozwój – uważa Leszek Miller.