Dzisiaj około godziny 17.00 ze sklepu monopolowego przy ulicy Ogrodowej 32 zaczęły wydobywać się kłęby dymu. Na miejsce bardzo szybko przyjechały trzy zastępy straży pożarnej z JRG 2, policja oraz pogotowie gazowe i pogotowie energetyczne. Te ostatnie zostały wezwane, aby niezwłocznie odciąć dopływ gazu i energii elektrycznej. 

Źródlo pożaru znajdowało się na zapleczu sklepu. Otrzymaliśmy informację, że mąż właścicielki twierdził, że we własnym zakresie ocieplał sklep, w związku z powyższym z tyłu budynku znajdowało się dużo styropianu i innych łatwopalnych substancji, które w przypadku zaprószenia ognia mogły doprowadzić do bardzo szybkiego rozprzestrzenienia się pożaru. 

Na miejscu zdarzenia udało nam się skontaktować z kpt Wojciechem Bednarzem, który kierował akcją pożarniczą. Jak zostaliśmy poinformowani w zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Nie potwierdził on, że pożar był spowodowany podpaleniem, wskazując jednocześnie, że to policja ustali ewentualne przyczyny zdarzenia. Straty spowodowane pożarem są znaczne. Właścicielka sklepu twierdzi, że jedynie w dniu dzisiejszym wartość dostawy towaru, którą przyjęła można szacować na kilka tysięcy złotych. Do tego dochodzą oczywiście inne, znacznie poważniejsze straty materialne, które na chwilę obecną ciężką ciężko oszacować.