Pożar w Bażantarni. Życie właścicielki uratowały psy (+ zdjęcia)
fot. Marcin Mongiałło
Około godziny 19.15 w wolnostojącym domu przy ul. Marymonckiej 7 wybuchł pożar. Źródło ognia znajdowało się na poddaszu. Bardzo szybko płomienie objęły większą jego część. Na miejscu pracowało pięć zastępów straży pożarnej. Właścicielce jednego z mieszkań została udzielona doraźna pomoc medyczna. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Strażacy prowadzili akcję gaśniczą zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz budynku. W stosunkowo krótkim czasie udalo się opanować sytuację. Dogaszanie trwało bardzo długo. Ostatnie wozy strażackie opuściły miejsce zdarzenia dopiero o zmroku. Ogień strawił znaczną część dachu. Przyczynę wybuchu pożaru wyjaśni policyjne dochodzenie.
Dom jest zamieszkany przez dwie rodziny - dwie osoby mieszkają na dole, a trzy na wyższej kondygnacji. Wszystkim mieszkańcom udało się opuścić budynek przed przybyciem strażaków. Z relacji właścicielki, która spała w czasie wybuchu pożaru, wynika, że psy, które bardzo donośnie ujadały, uratowały jej życie. Jeden z nich wbiegł do środka budynku wskoczył do łóżka, obudził ją, dzięki czemu mogła w porę opuścić zadymione pomieszczenie.
Powiązane artykuły
Marymoncka. Rodziny pogorzelców w końcu będą miały nowy dach
28.08.2017 komentarzy 4
Dwie rodziny pogorzelców z Marymonckiej będą miały w końcu nowy dach. Dzisiaj, 28 sierpnia, ZBK (jako inwestor) rozpoczyna inwestycję, która...