Pożar w elektrowni atomowej blisko polskiej granicy. Czy powinniśmy się obawiać?
W ukraińskiej elektrowni jądrowej, w mieście Warasz, zaledwie 150 kilometrów na wschód od polskiej granicy, doszło do groźnej awarii. Niepokojące, że przez dłuższy okres czasu wiatr wiał wprost w kierunku Lubelszczyzny. Czy powinniśmy się obawiać radioaktywnego obłoku nad Polską?
Do awarii doszło późnym wieczorem w dniu 29 kwietnia 2019 r. w wyposażonej w cztery reaktory Rówieńskiej Elektrowni Jądrowej, która znajduje sie w mieście Warasz. W stacji transformatorowej wybuchł pożar, który udało się ugasić. Wstrzymano pracę bloku nr 3. Obecnie prawidłowo funkcjonują tylko dwa bloki, ponieważ blok nr 2 jest w remoncie. Według informacji ukraińskich władz, potwierdzonych przez polskie Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB) i Państwową Agencję Atomistyki (PAA), poziom promieniowania w rejonie elektrowni nie uległ podwyższeniu.
Rówieńska Elektrownia Jądrowa powstała na początku lat 80. ubiegłego wieku. Zagraniczni specjaliści w 1989 roku uznali elektrownię za wyjątkowo bezpieczną. Unia Europejska wyróżniła ją jako czołowy zakład do wdrożenia wielu międzynarodowych projektów.
Jak informuje serwis Twojapogoda.pl:
Incydent pokazuje, że mimo wyjątkowo zaostrzonych kontroli w placówkach na co dzień zajmujących się substancjami radioaktywnymi, a także w cieniu 33. rocznicy katastrofy czarnobylskiej, nadal nie jesteśmy wolni od zagrożenia.
Więcej informacji:
Pożar w elektrowni jądrowej na Ukrainie, blisko polskiej granicy. Jest skażenie radioaktywne?, TwojaPogoda.pl
Przypomnijmy, że 11 marca 2011 roku doszło do bardzo poważnej katastrofy Elektrowni Atomowej Fukushima Nr 1 w Japonii, w wyniku której wyniku doszło do stopienia rdzeni w aż trzech reaktorach. Nastąpiło uwolnienie znacznej ilości izotopów promieniotwórczych z pojemników bezpieczeństwa reaktora, co było następstwem zmniejszenia ciśnienia gazowego i odprowadzania wody chłodzącej do morza. Doprowadziło to do wdrożenia przez władze japońskie 30-kilometrowej strefy wyłączenia wokół elektrowni. Do 2013 roku przesiedlono około 156 000 osób. Duże ilości cząstek radioaktywnych, w tym jod-131 i cez-134/137, zostały wykryte na całym świecie. Znaczne poziomy substancji radioaktywnych zaobserwowano nawet w Kalifornii i na Oceanie Spokojnym. W czerwcu 2016 r. Tilman Ruff – współprzewodniczący międzynarodowego stowarzyszenia „Lekarze Przeciw Wojnie Nuklearnej” – poinformował, że 174 000 osób nie mogło powrócić do swoich domów, zmniejszyła się róznorodność biologiczna, zaobserwowano także deformacje (wady wrodzone) wśród ptaków, ssaków oraz na drzewach.
W grudniu 2016 r. rząd Japonii oszacował koszty odkażania, wypłaty rekompensat oraz likwidacji i składowania odpadów promieniotwórczych na 21,5 bln jenów (187 mld USD), prawie dwukrotnie więcej niż szacowano w 2013 r. W skali naszego kraju można je szacunkowo określić na 1/3 polskiego PKB (nominalnego), który w 2018 r wyniósł 586 mld dolarów.
Katastrofą jądrową, która miała znaczny wpływ na zdrowie Polaków, był wypadek, który miał miejsce 26 kwietnia 1986 w Czarnobylu, skutkujący znaczącym rozprzestrzenieniem się substancji promieniotwórczych na dużym obszarze, obejmującym również terytorium Polski. Była to największa katastrofa w historii energetyki jądrowej i razem z katastrofą w elektrowni jądrowej Fukushima I została zakwalifikowana do siódmego, najwyższego stopnia w skali INES. W wyniku awarii skażenie promieniotwórcze objęło obszar od 125 000 do 146 000 km2, położony na pograniczu Białorusi, Ukrainy i Rosji, a wyemitowana z uszkodzonego reaktora chmura radioaktywna rozprzestrzeniła się po całej Europie. W efekcie ewakuowano i przesiedlono ponad 350 000 osób.
Forum Czarnobylskie szacuje, że ostateczna liczba ofiar śmiertelnych spowodowanych katasrofą w Czarnobylu może sięgnąć 4000 osób narażonych na najwyższy poziom promieniowania (200 000 pracowników ratunkowych, 116 000 osób ewakuowanych z terenu najbardziej zagrożonego promieniowaniem i 270 000 mieszkańców najbardziej skażonych obszarów); liczba ta stanowi całkowitą przyczynową prognozę liczby ofiar śmiertelnych i obejmuje śmierć około 50 pracowników zaangażowanych w usuwanie skutków awarii, którzy zmarli wkrótce po wypadku z powodu choroby popromiennej, 15 dzieci, które zmarły na raka tarczycy oraz przewidywaną w przyszłości liczbę 3935 zgonów z powodu raka i białaczek, spowodowanych promieniowaniem.