Jak na razie nie doszło do gwałtownych wylań wód i podtopień gospodarstw rolnych. Strażacy jednak cały czas są w pogotowiu. W drugiej części dnia spodziewane jest bowiem załamanie pogody. Główne drogi Warmii i Mazur są przejezdne, trzeba jednak uważać na drogach lokalnych oraz uliczkach osiedlowych.

Jak powiedzieli nam warmińsko – mazurscy policjanci, noc była spokojna. Od północy w regionie nie doszło do żadnego wypadku, poprzedniej doby było ich sześć, w których dziesięć osób zostało rannych. Sporo pracy miała natomiast straż pożarna. Wozy bojowe wyjeżdżały w nocy 15 razy – głównie do usuwania drzew i konarów, które blokowały drogi.

Strażacy dwukrotnie pomagali również odkopać z zasp karetki jadące do chorych – tak było w gminach Piecki i Gołdap. Natomiast w Lelkowie koło Braniewa z drogi zsunęła się ciężarówka wioząca 20 ton mleka – to droga wojewódzka 510. W tej miejscowości trzeba spodziewać się utrudnień.

Stan wód Zalewu Wiślanego i rzeki Elbląg cały czas utrzymuje się na ostrzegawczym poziomie. Nowotki-Dolna Kępa i Fiszewka S mają stan alarmowy. Jednak wydaje się, że zagrożenie podtopieniami już nie jest groźne. Na terenie gminy Elbląg nadal utrzymane pozostaje pogotowie przeciwpowodziowe.